Kiedys mialem okazje stosowac jeden z takich preparatow . Nie chce wymieniac marki teraz bo bylo to dawno i zapomnialem . Jedno pamietam ze bylem strasznie nie zadowolony naprawa powiodla sie na bardzo krotko , ledwo co odjechalem z pobocza juz schodzilo powietrze . A pozniej byla masakra bo kolo strasznie wibrowalo . A juz w wulkanizacji masakra ciezko bylo wyczyscic ta pianke zeby zalatac opone . Ja juz od kilku lat mam w aucie zestaw naprawczy szpikulec plus ten wlos taki nasmarowany jakims mazidlem . Sprawdza sie rewelacyjnie . Ostatnio nawet w zime nie sdejmowalem kola z auta i udalo sie zaaplikowac late . tym bardziej ze ten wlos trzyma super . Wogole nie schodzi powietrze i mozna dalej jezdzic . Wymagane jest tylko aby opona byla napompowana przy naprawie . I mozna naprawiac tylko czolo bieznika .