Witam panowie. Z ciekawości zapytam czy często spotykają was takie sytuacje. Lece dziś sobie swoja bunią tak w granicach 150 km/h. Las idealna prosta droga, wymijam sznur samochodów a tu oczywiście mistrzu fiatem brava zajeżdza mi drogę i zaczyna wyprzedzac. Po raz kolejny musiałem hamowac z piskiem opon. Nie wiem czy tylko mnie to spotyka ale zdarzyło mi się to chyba 5 raz w ciągu tego roku. Wniosek ludzie nie patrzą w lusterka :]