obadam jutro jak mi starczy czasu, aha dziwi mnie to że każdy kto miał problemy z odmą miał też problemy z obrotami i nierówną pracą a u mnie silnik chodzi jak pszczółka wiatrak bardziej słychać i idealnie około 700obr/min trzyma cały czas
obadam jutro jak mi starczy czasu, aha dziwi mnie to że każdy kto miał problemy z odmą miał też problemy z obrotami i nierówną pracą a u mnie silnik chodzi jak pszczółka wiatrak bardziej słychać i idealnie około 700obr/min trzyma cały czas
Kolego wyciągnij bagnet przy odpalonym silniku i przyłóż palec, ssie / dmucha z rurki czy nie czuć niczego?
z rurki nic nie dmucha ani nie ssie ciśnienie ma na ciepłym silniku od 10-11bar więc chyba motor ma już najlepsze za sobą? Co w takim wypadku remont? Wymiana silnika?
Ostatnio edytowane przez martinez538 ; 29-05-2012 o 22:38
Jak nic nie dmucha ani nie ssie to odmę masz całkowicie sprawną, obstawiałbym też że dobrze zamontowaną ale warto się upewnić. Jechał ktoś za tobą jak odpuszczałeś gaz żeby sprawdzić czy dymi z wydechu? Tylko weź najpierw przepal ten syf z kolektora.
10-11 bar szału nie ma ale tragedii też nie (w S50 miałem 8.5bar i auto zapieprzało jak dzikie), chociaż jak na silnik z przebiegiem max 250tys trochę podejrzany. Taki wynik może być spowodowany uszczelniaczami ale dziwne że kompresja jest równa na wszystkich garach. Żeby tak wszystkie uszczelniacze się rozpadły? Od kiedy masz taki problem? Pojawił się nagle czy się nasilał?
Zgłęb temat tych uszczelniaczy ale moim zdaniem problem może leżeć zupełnie gdzie indziej.
Co do remontu to nie kalkuluje się. Robiłem u siebie głowice - 3tys. Lepiej kupić drugi, wcześniej się nim przejechać, sprawdzić inpą i zbadać kompresję.
Nie wiem ile tego syfu masz w kolektorze, ale może to potrwać całkiem długo zanim wszystko wyleci.
Ja bym odkręcił kolektor i porządnie go wykąpał w benzynie albo jakimś innym rozpuszczalniku.
Przy okazji wymienisz sobie uszczelki pod kolektor, sprawdzisz montowanie odmy i wyczyścisz przepustnicę.
Temat jest do ogarnięcia w jeden dzień przy zgrzewce piwka :-)
Nein! Mein Schnitzel!
kupiłem to auto 2 tygodnie temu, także jego historia pozostaje tylko twórczym ambicjom i wymysłom sprzedawcy(handlarz) i teraz praktycznie stoi cały czas bo nie będę lał 3 litry oleju na 1000km bo tak bierze, teraz jeszcze nikt nie jechał za mną bo nie było okazji, tylko jak kupiłem to kumpel jechał ale nic nie mówił, to było przed wymianą odmy. Wziąłem teraz specjalnie urlop żeby ogarnąć ten problem, i od poniedziałku biorę się ostro za auto, a i jeszcze jedno sprzedawca próbuje mi wmówić że ciśnienie od 10-11 bar jest bardzo dobre jak na V-ke
Nie jest dobre. Już widać że handlarzyna coś kręci jak takie bzdury próbuje wcisnąć. Przy takim przebiegu wypadałoby żeby chociaż te 13-14bar było. Co do diagnostyki to zrób jeszcze próbę olejową zanim rozbierzesz silnik. Pomoże Ci to ustalić źródło nieszczelności. Jeśli przy próbie kompresja zmieni się nieznacznie to raczej masz głowice do zrobienia.
Daj znać jak coś odkryjesz bo to dość nietypowy przypadek.
a może mieć coś wspólnego z tym stukanie w głowicy? jak zimny to cichutko a później pojawia sie takie charakterystyczne stukanie jak w dieslu 4 cylindrowym
dzisiaj jeszcze raz przyłożyłem palec do otworu na bagnet i wyczułem delikatne ssanie co to może być?
Żaden powód do obaw, silnik powinien pracować na delikatnym podciśnieniu generowanym przez kolektor dolotowy. Problem jest wtedy kiedy masz mocne ssanie połączone z dmuchaniem.
Miałem bardzo podobny problem do twojego w rajdowym S50 z tym że tam do catch tanku (w "normalnym" aucie do kolektora dolotowego) wypływał ponad litr oleju silnikowego na kilkadziesiąt km. Olej leciał z drożnej odmy. Przyczyna do dziś nieznana, silnik poszedł na przysłowiowy śmietnik przez to. Dlatego nie wierzę, że u ciebie winą są uszczelniacze. Prędzej masz jakieś przedmuchy i odma zasysa olej. Dlatego zrób próbę olejową bo to określi czy masz zużyte pierścienie czy głowicę.