No wiem, wiem, ale nie uwierze że jest jej do obliczenia składki potrzebny mój adres albo nazwisko panieńskie mamy. Rozumiem że imię i nazwisko, wiek, jak długo mam prawko, miasto, ale proszenie mnie o ulicę i numer domu to już jest wyciąganie danych. Poza tym zawsze to jedna firma więcej zaśmiecająca mi skrzynkę makulaturą. A cholera wie komu oni by te dane sprzedali. A jak sie jej ostro postawiłem że ni hu hu mojego adresu nie dostanie to nagle sie okazało że można oblizyć bez tego składkę :) No ale że na ponad 30 letnie auto wyliczyli mi 2000zł to w tym momencie skończyła sie nasza rozmowa.