Piękny motocykl :hah:
Oto właśnie sprawca mojej połamanej nogi. Na tym sprzęcie właśnie zaliczyłem lekką glebę, która skończyła się ciężkim złamaniem kości piszczelowej i strzałkowej. Dwa lata mam z głowy, ale za to poświęcę je na zaprojektowanie kolejnego, oczywiście pomarańczowego, sprzęta.