No Michał ktoś nad Wami czuwa. Dobrze, że wam się nic nie stało. Nie ma co mówić "baba za kierownicą" i facet mógłby tak postąpić. Płeć nie ma znaczenia. Za to brak mózgu u tego kierowcy jak najbardziej. Zawsze możesz z cywilnego oskarżyć o spowodowanie wypadku i odszkodowanie ciągnąć, ale nie wiem czy ma to sens.
Mój kolega parę lat temu zginął bo ( akurat też kobieta ) zajechała mu drogę ( bardzo podobna sytuacja ). Ten nie chciał w nią uderzyć i się położył. Niestety uderzył kręgosłupem w krawężnik. Zmarł po 2 tygodniach. Dobrze, że tym razem jest wszystko ok. Pozdrawiam.