Odkąd mam E38 trapi mnie kwestia tego jak daleko trzeba wcisnąć pedał gazu żeby silnik nawet na jałowym biegu wszedł chociażby na 3000obr/min. Silnik nie ma żadnego problemu z dobiciem do odcinki, bardziej mnie trapi fakt jak bardzo musi być otwarta przepustnica żeby do tego doszło.
Porównując z innymi autami jakimi jeżdżę w E38 trzeba mieć dużo bardziej wciśnięty pedał chociażby po to aby utrzymać prędkość. Przy 100km/h powiedziałbym że 1/3 w podłodze. Parę osób które jechały moim autem również zwróciło na to uwagę. Silnik nie cierpi na brak mocy, auto dobrze się zbiera - zmierzone 6.9 do setki. Nie pamiętam żebym miał taki problem w M60B30 z tym że to był automat. Podobnie, jak się przejechałem 750i to wystarczyło musnąć gaz a auto już rwało do przodu. Ciekawi mnie czy inni właściciele 7er z M60B40 mają podobne odczucia? Czy może coś u mnie nie działa tak jak należy? Na kompie wywala mi błąd jednej z sond lambda i to już od dwóch lat, nic innego nie ma.