Jak w temacie. Odma wymieniona, świece wymienione, cewki suche, wycieków brak, pompa podmieniona. Objawy: Odpala ciut dłużej niż wcześniej, przy powolnym a nawet żółwim dodawaniu gazu wchodzi w obroty nawet do odcięcia. Przy raptownym wciśnięciu pedału krztusi się i potrafi strzelić w wydechy. Czuć zapach paliwa jakby go nie spalała do końca. Z wydechów kopci na siwo. Oleju nie ubywa. Lpg nigdy nie widziała, na kompie wychodzi błąd przepływki, ale jak wypnę z niej wtyczkę silnik nie odpala. Ma ktoś jakieś pomysły. Pozdrawiam
Edit
Przepływomierz podmieniony i lipa. Obroty po powolnym operowaniu pedałem gazu max 3 tysie i tak jak by odcinał. Kłębiąca się chmura spalin z wydechów co i raz gaśnie.