Witam,
może temat nie dotyczy do końca samochodu ale jest z nim związany. mianowicie jakiś czas temu koleś wjechal mi w tył auta, uszkodził zderzak. Z jego firmy ubezpieczeniowej przyjechał jakiś laik co się chyba w ogóle nie zna bo wycenil naprawe na 800zl(sam guzik od bagażnika który wypadl kosztuje 150zl,zderzak uzywany z 300zl najmniej bez malowania...). I teraz moje pytanie czy mogę do niego zadzwonić i powiedzieć, że chce naprawić auto w ASO i ubezpieczyciel pokryje na podstawie rachunków? bo to smiech na sali, zeby taką kwote przyznal co on myśli że to zrobi "zenek" w stodole za flache z toną szpachli i złym malowaniem ;/

Proszę o szybką odpowiedz jesli ktokolwiek coś wie na ten temat.

z góry dzięki