Mnie również choroba dotyka, także jeżdzę bez celu lub te cele znajduje. Niesamowitą frajdę dodatkowo daje mi przesiadka z jednej siódemki do drugiej. Każda jest troche inna i daje mi inne wrażenia. Jak jedna zaczyna mnie nudzić, to wsiadam do drugiej, jak wracam do pierwszej, przypominam sobie i doceniam dlaczego ją posiadam :)