Może przytoczę nienajlepszy przykład.... ja nawet kiedyś ...wyjąłem mój rozładowany kompletnie akumulator...włożyłem pożyczony od kolesia który miał Lublina, podpiąłem pod moje auto i odpaliłem,później odkręciłem aku i oddałem kolesiowi. Przez chwilę auto moje chodziło kompletnie bez baterii.
Nie wiem czy dobrze robiłem ale skutek był pożądany :)