Prowadzę swoje życie, a nie BMW ...
jest i nasz tedunio :)
http://www.youtube.com/watch?v=7Z8noLIEkOc
----------------------------------------------------------------------
synek z ojcem poszli na basen. wykąpali się i popływali , czas wracać do domu, ale najpierw prysznic. więc myją sie pod tym prysznicem włosy całe ciało namydlaja, nagle synek sie poślizgnął i niechcąc upaśc łapał równowagę rękoma, przypadkiem złapał za ojca siusiaka i udało mu się utrzymal równowagę, Ojciec się tak na niego patrzy i mówi: widzisz synku, jakbyś był z matką to byś sie wypie....olił :P
codziennie rano budzę się piękniejszy, ale dzisiaj to już przesadziłem :P
Hardcorwy klakson:
http://www.youtube.com/watch?v=C8KVA...layer_embedded
:D
________________________________________
Krążą ostatnio po forach Gwiezdne wojny:
Prowadzę swoje życie, a nie BMW ...
Ventola dobre ogłoszenie ale pewnie troszeczke za ostro......... :] Heh moderatorzy nie śpią heheheh
Facet traci charakter po pół litra a kobieta po pomalowaniu ust czerwoną szminką :] sprawdzone ;]
Ostatnio edytowane przez Z00FY ; 01-03-2011 o 00:32
W środku lata facet wybrał się z żoną do zoo. Ona bardzo atrakcyjna: makijaż, różowa sukienka spięta paskiem, pończochy samonośne. Gdy szli pomiędzy klatkami małp, goryl na jej widok oszalał - zaczął skakać na kraty, chrząkać, zawisać na jednej ręce. Widać było, że jest mocno podniecony. Facet zauważywszy podniecenie małpy, zaproponował żonie, żeby podrażnić go jeszcze bardziej i zaczął podsuwać jej pomysły:
- Obliż usta, zakręć tyłeczkiem...
Żona wykonywała jego instrukcje, a goryl zaczął wydawać takie dźwięki, że chyba obudziłby martwego.
- Rozepnij pasek - facet mówi do żony, ona rozpina, a goryl na ten widok próbuje rozgiąć kraty, aby wyjść z klatki.
- Teraz podciągnij sukienkę nad pończochy - mówi facet, żona podciąga sukienkę, a goryl szaleje aż piana leci mu z pyska.
W tym momencie facet łapie żonę za włosy, otwiera drzwi klatki, wrzuca ją do środka, zatrzaskuje za nią drzwi i mówił:
- A teraz mu się wytłumacz, że cię boli głowa!
Przychodzi blondynka do warzywniaka i mówi:
-Poproszę ogórka!
-W całości czy pokroić - pyta sprzedawca
-A co? Czy ja wyglądam jakbym miała pi**ę na żetony?!
Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:
- Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.
Kobita się wqr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..".
Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:
- Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!
Znachorka:
- Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...
Spotyka się dwóch kolegów.Jeden z nich ma niesamowite limo pod okiem.
-Co Ci się stało, Stary????- pyta pierwszy.
-Żona schylała się do zamrażarki po kurczaka i jak mi nie przydzwoniła nim....
-Dlaczego?Za co?
-Wiesz...chciałem ją od tyłu wziąć.
-Jak to? Nigdy nie brałeś żony od tyłu?
- Tak, ale nie w TESCO.
Dlaczego kobiety ziębną szybciej niż faceci?
Bo im się „futro” nie dopina...
Mąż przynosi do domu trzylitrowy baniak z lodami. Pyta żony:
- Chcesz loda?
- A twarde te lody?
- Jak mój ch&j!
- Nalej mi trochę.
Ostatnio edytowane przez Bezi ; 01-03-2011 o 21:00 Powód: Troszeczkę za niski poziom ostatniego dowcipu....dlatego skasowałem.
moja była 7er: http://7er.pl/showthread.php/10628-Witam-wszystkich
Troche mu nie wyszło
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=kLtD9ZF6uGQ
Spotyka się dwóch dresiarzy:
- Stary, byłem wczoraj na dyskotece, poznałem taką laskę zajebistą.
- Eee, cienki jesteś. Stary, ja wpadam na imprezkę w nowym dresiku, łańcuch na łapie. Taką laskę wyrwałem, poszliśmy na plażę. Ta się rozbiera i do mnie "rób co umiesz najlepiej".
- I co? Zabawiałeś się z nią?
- No w sumie.... Z bańki jej jeb.łem.
Ostatnio edytowane przez Hubertus7er ; 02-03-2011 o 13:25
Tłusty czwartek, a więc taki żart sytuacyjny:
Stoi sobie taka biedna, mała dziewczynka. Ubrudzona, zasmarkana.
Przechodzącemu dziadkowi zrobiło się jej żal i mówi do niej:
- Chcesz dziewczynko na pączka?
A ona:
- A jak to jest "na pączka" ???
Prowadzę swoje życie, a nie BMW ...