Cychol, skąd masz regulamin planowanego działu?? ;D
Cychol, skąd masz regulamin planowanego działu?? ;D
Młode małżeństwo zaraz po ślubie jedzie bryczką na przejażdżkę po lesie. Nagle koń sie potyka o mało co nie wywracając bryczki i tym samym narażając życie pary młodej na szwank. Pan młody do konia mówi :
- Raz!
Ujechali kawałek i koń ponownie sie potyka. Pan młody mówi do konia :
- Dwa!
Po chwili sytuacja sie powtarza. Pan młody zatrzymuje bryczkę, mówi do konia :
- Trzy!!!!!!
Po czym wyciąga dubeltówę i strzela koniowi w łeb. Pani młoda widząc to krzyczy :
- Coś Ty idioto zrobił? Taki młody koń. Popierdoliło Ci sie we łbie?
Pan młody na to do pani młodej :
- RAZ!!!!!
;D ;D ;D
Przychodzi facet do teatru, idzie do szatni, do szatniarki:
- Proszę powiesić mój płaszcz.
- Nie powieszę. Nie ma pan wieszaczka...
- To za kaptur pani powiesi...
- Nie powieszę. Nie ma pan wieszaczka...
- Ale zaraz przedstawienie się zacznie!
- Nie zacznie się. Proszę spojrzeć - tam siedzą aktorzy i przyszywają wieszaczki...
Firma zatrudnia nowego dyrektora finansowego, wybrano kilku kandydatów: matematyka, filozofa, ekonomistę i prawnika. Pierwszy na rozmowę kwalifikacyjną do prezesa wchodzi ekonomista:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta prezes.
- No, jeżeli spojrzymy na to pod kątem matematyki to 4, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę zasadę zysków korporacyjnych... itp. itd.
- Dziękuję, skontaktujemy się z panem.
Następnie wchodzi filozof:
- Mam tylko jedno pytanie. Ile jest dwa plus dwa? - pyta znowu prezes.
- Hmmmm, to trzeba by się zastanowić nad symboliką liczby dwa... można by zacząć od kultury antycznej albo nawet hinduizmu... trzeba by też pomyśleć o aspektach znaczenia połączenia obu dwójek... itd. itd.
Kolejny wchodzi matematyk i słyszy to samo pytanie.
- Cztery - odpowiada bez zastanowienia.
Ostatni wchodzi prawnik i na zadane pytanie powoli wstaje, podchodzi do okna, zaciąga żaluzje, zamyka drzwi na klucz. wraca na swoje miejsce, siada, spogląda prezesowi prosto w oczy i pyta:
- A ile ma być?
Kryzys. Spotykają się dwaj właściciele firm:
- Słuchaj, ty swoim pracownikom jeszcze wypłacasz pensję?
- Nie.
- I ja też nie. A oni i tak przychodzą do pracy?
- No przychodzą.
- U mnie też.
- Słuchaj, a może by tak pobierać opłaty za wejście?
Pracownik pewnego biura miał ogromne problemy z zaśnięciem w nocy. Kiedy udawało mu się w końcu zasnąć, spał zbyt długo i spóźniał się do pracy.
Jego przełożony, widząc ciągłe spóźnianie się, zagroził mu zwolnieniem.
No to poszedł ów pracownik ze swym problem do lekarza, a ten przepisał mu jakieś pigułki.
Gdy wrócił do domu, wziął je, zgodnie z zaleceniem, położył się do łóżka i od razu zasnął.
Obudził się wczesnym rankiem, spokojnie zjadł śniadanie i poszedł do pracy.
Gdy dojechał do biura, udał się od razu do szefa, by pochwalić się punktualnością:
- Panie kierowniku!, widzi pan? Jestem pięć minut przed czasem!
- Widzę, widzę - odpowiedział kierownik - Tylko niech mi do cholery pan powie, gdzie się pan, kurde podziewał przez ostatni tydzień?!
Spotyka się dwóch kumpli, i jeden w trakcie rozmowy ze zdziwieniem zauważa fioletowe "limo pod okiem" kolegi:
- stary, co Ci się stało???, masz oko jakby ci cegłą spadła.
- A wiesz, wczoraj moja Basia nabierała ze skrzynki jabłka. Jak się pochyliła, i tak ponętnie zaczęła ruszać tyłkiem. Kurde nie wytrzymałem, musiałem ją mieć !!!
- No i co, nie ma już ochoty?
- No niby ma, ale się wydarła, że nie w Tesco!
Dziadek siedzący na TV w autobusie http://www.sadistic.pl/polski-fight-...ie-vt50551.htm
Prowadzę swoje życie, a nie BMW ...
Czym różni się kobieta od komara?!
- Jak komar ssie to nie trzeba go głaskać po głowie!
...z pasji do samochodów, z miłości do BMW...
Mechanik zdejmował głowicę cylindra w Harleyu, którego klient zostawił poprzedniego dnia. Gdy naprawiał usterkę i czyścił całość, do sklepowej części warsztatu wszedł lekarz. Gdy obsługa nie reagowała na jego dzwonki i wołania, mechanik postanowił że zada mu pytanie:
-Doktoru, pozwolisz na słówko?
-Słucham? - zapytał lekarz podchodząc do mechanika
-Popatrz, - wskazał silnik - to jest serce tego motoru, otwarłem go, naprawiłem, wyczyściłem.
-A teraz popatrz - zakręca wszystko z powrotem i odpala motor
-Poskładałem wszystko do kupy i działa. Dlaczego więc, jeśli oboje jesteśmy specjalistami od serc, nasze pensje różnią się tak bardzo?
Lekarz zamyślił się, a uśmieszek zawitał na jego twarzy. Nachylił się i wyszeptał mechanikowi do ucha:
-Spróbuj przy włączonym silniku...
Idzie Jezus przez Izrael. Nagle słyszy płacz. Podchodzi do płaczącego człowieka i się pyta:
-Czemu płaczesz?
-Nie widzisz że nie mam oczu?!
Jezus napluł na ziemie ulepił oczy i człowiek zaczął widzieć.
Idze dalej i znowu usłyszał płacz, tym razem głośniejszy.
-Czemu płaczesz?- Pyta Jezus
-Nie widzisz że nie mam nogi?!
Jezus napluł na ziemie i ulepił mu nogę, Człowiek zaczął chodzić.
Kolejny raz usłyszał przerażającą, najgłośniejszą rozpacz w życiu.
-Czemu płaczesz?
-Jestem z Sosnowca....
I Jezus zapłakał.
...z pasji do samochodów, z miłości do BMW...
Zamieszczone przez malet7
HAHAHA DOBRE DOBRE :)
http://www.youtube.com/watch?v=AILFH...layer_embedded
15 raz oglądam i 15 spadłem z krzesła
Łututuututuututu
________________________________________