BMW e 38 kupiłem dla tego że auto spełniało kilka kryteriów : ładny design , rozrząd realizowany za pośrednictwem łańcucha , klasyczny układ napędowy , względnie wysoka odporność na korozję. Samochód z filmu Transporter . Nigdy już nie kupię auta innej marki dla tego że wydaje mi się samochodem zrobionym lepiej od aut innych marek( ocena moja czytaj:subiektywna). Co do wyjątkowości : hmmm może tak: Pewnego razu pędziłem sobie gdzieś przez południową Polskę wyprzedzając wiele samochodów (właściwie to chyba wszystkie)aż tu stanąłem w korku wygenerowanym przez pielgrzymkę , za mną podjechał pacjent czerwoną trójką podszedł do mnie i powiedział :" Piękny samochód , marzenie mojego syna , szybko pan jeżdzi." Inne sytuacje: podczas tankowania wielokrotnie zdarzyło mi się udzielać "wywiadów"typu a który to rocznik ? pięknie utrzymany model,wygląda jak nowy! jaka pojemność?Ale ten samochód się prezentuje!Przekrój wiekowy pytających był od lat nastu do kilkudziesięciu. Koledzy którzy jeżdżą czasem ze mną mówią : "Nie do wiary że to auto ma tyle lat"Nie dalej jak kilka dni temu w Katowicach jechałem sobie spacerkiem szukając parkingu gdy na ulicy zatrzymało mnie kilku chłopaków mówiąc:"Ma pan taki piękny wóz czy zrobił by pan dla nas wzorowy pisk opon???".Wierzcie lub nie , to wszystko prawda co napisałem, Czy czułem się wtedy wyjątkowo myślę że tak , czy jestem kimś wyjątkowym? Na pewno nie!Czy samochód jest wyjątkowy?W świetle powyższych faktów napewno tak! Co do awaryjności: Pół Europy zjeżdziłem moim starym BMW, staram się w miarę to auto obsługiwać i na pewno nie czekam z usunięciem awarii danego podzespołu aż nastąpi jego śmierć techniczna .Nie boje się ruszyć tym autem na drugi koniec Europy i wiem że dam radę .
Co do "U nas w Ameryce"to bez obrazy (poznałem baaardzo dobrze Amerykanów) myślenie nie jest ich mocną stroną więc awaria w BMW a właściwie w jakimkolwiek aucie to nie lada problem.Pozdrawiam wszystkich pasjonatów BMW i przypadkowych posiadaczy też.