Akurat takich osób ja na stacji benzynowej nie spotykam, a chodziło mi o innych kierowców w rożnych samochodach. Wnioskując z wypowiedzi jeżeli uważasz swoje auto za trupa to po co nim jeździsz? Sprzedać, kupić nowe ekonomiczne TDI 1.6 albo coś innego w tym stylu. Będzie nowe i nie będzie trupem. No chyba że coś ominąłem i jednak jest jakiś sentyment w tym wszystkich?