Streścić.. hmm.... no koleś z trójmiasta miał sobie 750.. bawił sie aerografem i całą sobie porobil w pajeczynki, robiąc przy okazji kapitalke silnika. (może odwrotnie :p). Stąd ten tekst o wygladzie spod maski. Auto wśród forumowiczow jest bardzo rozpoznawalne i znane.. w trójmieście miała dzwona.. była naprawiona i sprzedana do stolicy.. tam był opisywany dzwon że zmarła na dachu.. poza tym na pomorzu łatwego życia nie miała martwilbym sie zatem o skrzynię ;)