Debilna to co najwyżej jest twoja odpowiedź.
Roczne utrzymanie przekracza wartość rynkową ? Bez przesady, większość części tania jak barszcz. A i połowę rzeczy samemu można sobie wymienić, przy minimalnych zdolnościach manualnych. Dajmy na to , że cena rynkowa E38 w średnim stanie to 20-25 tyś PLN . I teraz z ręką na sercu napisz , że co roku inwestujesz 25 tyś zł w starą beczkę, którą tak naprawdę już powoli staje się E38.
Jeżdżę siódemką bo lubię ten samochód/ markę ale nie rób z tego forum miejsca kultu lub sekty. To forum przede wszystkim ma pomóc w rozwiązywaniu problemów technicznych - przynajmniej ja tak to widzę.
Wiktor, skoro zarówno model oryginalny oraz nieoryginalny za ułamek tej ceny ( adekwatnej do wartości pojazdu jak myślę) to po co przepłacać? Zakładanie, że tańsze felgi MUSZĄ być szajsem zrobionym z plasteliny to myślenie nielogiczne. Wolałbym usłyszeć/przeczytać jakieś fakty osób które rzeczywiście użytkują tańsze felgi niż gdybać i zachwycać się na zapas tym co drogie. Bo drogie na pewno jest lepsze.