Dyskusja o kosztach utrzymania 7er

[WojtekD]

dla wielu osób 7er to marzenie i jak każdy chciałby spełnić swoje marzenia.

To jest stwierdzenie uniwersalne :) , ale też nie jest usprawiedliwieniem (ujmę to najłagodniej jak umiem) nieroztropności (dotyczy całokształtu życia).

komentarze w stylu "jak pytasz to Cie nie stać" są trochę nie na miejscu.

Też myślę, że kultura ogólna powinna nas powstrzymywać od takich komentarzy.

Forum jest chyba po to, żeby odpowiadać na nurtujące nas pytania - chyba, że się mylę.

Nie,nie mylisz się.

P.S. 10 lat temu utrzymanie 7er E38 stało chyba na innym poziomie niż teraz. Jeśli się mylę to mnie popraw.

Myślę, że było na podobnym poziomie, ale uwarunkowania zewnętrzne się nieco zmieniły. Z jednej strony stopa życiowa Polaków poszła w górę, a z drugiej strony dostępność używek np. z anglików jest znacznie wyższa. Ale to z kolei czasami może prowadzić do tego, że kupując tanią używkę oszczędny użytkownik serii 7 musi zapłacić dwa, a czasem trzy razy. Popada we frustrację związaną z kosztami na które go po prostu nie stać. Gdyby myśleć ekonomicznie należałoby rozważać zawsze możliwość zakupu markowych zamienników, a gdy jest to niemożliwe - części oryginalnych.

Na drugim biegunie tych rozważań jest cena np. e32 czy e38. Jest ona coraz bardziej dostępna i tu jest właśnie ukryta ta pułapka. Kupując nowe tanie auto spodziewamy się tanich nowych części i małych kosztów utrzymania. Kupując tanio e38 i idąc tym torem myślenia wpadamy w pułapkę i niestety spiralę, która jeśli już ktoś w nią wpadnie kończy się zamordowaniem auta. Jedna oszczędność powoduje w przyszłości zwielokrotnienie kosztów. W omawianym przypadku nie ma znaczenia czy kupisz np. e38 za 8 tyś. czy też za 30 tyś. Komplet tylnych wahaczy podwójnych i tak będzie kosztował min. 2,5 tyś. A jak one padną i z oszczędności ich nie wymieniszmy to po pewnym czasie do wymiany będzie jeszcze kilka wahaczy, opony, łożyska amortyzatorów i bóg wie co jeszcze.

Tak więc:

Niech każdy patrzy na swój portfel i niech się nie interesuje czy kogoś stać czy nie.

jest oczywistą oczywistością, z tym tylko że jako drugi koniec tego kija należy pamiętać o tym by pytań w stylu "Padł mi żarnik w xenonach. Jak mogę go sam naprawić bo w sklepie jest za drogi ?" Było na Naszym Forum jak najmniej :)

[krzysiek7er]

Wojtku ja Cię rozumiem. Wg mnie pytania typu naprawy żarnika też są ... delikatnie ujmując: niesmaczne. Ale jak potencjalny nabywca 7er, A8, czy MB S ma wiedzieć czy go stać na takie auto?? Nie wie. To też pyta jakie są koszty utrzymania. Jak się dowie, to sobie to skalkuluje i oceni czy go stać czy nie ( kalkulacja kosztów to jest chyba zdrowy i logiczny objaw ). Ale to ma być opinia przyszłego nabywcy a nie forumowiczów czy stać go czy nie. To mnie wnerwia w użytkownikach forum. A to jak nabywca będzie traktował swój samochód to jego sprawa, jego bezpieczeństwo ( oczywiście innych użytkowników drogi również ) i jedynie można go nakierować czego nie powinien robić. I tak jak mówisz każdy kij ma dwa końce i są tacy co zadają pytania jak posklejać silnik co by się nie rozpadł. Jego piaskownica, jego łopatki. Nic nam do tego.

[arturo193]

Moi Drodzy...ujmę to tak...utzrymanie 7er a przynajmniej 728i nie jest jakimś mega kosztem,jesli chodzi o spalanie to E38 z tym silnikiem spali mniej niż Volvo V70 2.0 Turbo a także mniej niż niejeden W124 w benzynie...ceny częsci są może troche wyższe ale nie dzieli tej ceny jakaś przepaść...wiem coś na ten temat bo użytkuje teraz 4 samochody i wiem jakie koszta z tym ponoszę.A jeśli ktoś kupi egzemplarz naprawdę zadbany i doinwestowany to ma spokój z kosztami częsci na długi czas...no chyba,ze przytrafi sie przeciekający zbiornik gdy jest się daleko za granicą...ja właśnie walczę teraz z tym problemem.Pozdrawiam.

[Saillupus]

Koszty części do 7 zawsze były takie same - ori i dobre zamienniki
Tylko cena samochodów spadła.

Koszty użytkowania 7er zależą od tego do czego służy Ci ten samochód.
Do wożenia własnych 4 liter z A do B czy hobbystycznie.

Ja wychodzę z założenia że po to kupuje się samochód używany a nie nowy aby ominąć utratę wartości.
Niestety kupując samochód używany najczęściej wpadamy w koszta doprowadzenia go do stanu używalności. I znów dla jednych używalność to są samochody jakich u nas pełno, czyli tu stuka, tam puka ale jedzie, a dla innych wszystko musi być idealne.
Ja jestem zwolennikiem tej drugiej teorii czyli samochód jest hobbystyczny i wszystko musi być idealne. Dla tego np moje koszty użytkowania 7er są znacznie wyższe od 95% użytkowników tego forum bo muszę wrócić wszystkimi częściami do stanu fabrycznego.

np kupując e38 za 25tys:
wymiana pełnej zawiechy 10tys
Prace przy silniku i podzespołach 7tys
odnowa lakieru, usunięcie ognisk rdzy 2-10tys
nowe wnętrze 2-20tys
system audio 2- XXXtys
doposażanie w funkcje których brakuje w naszym aucie - XXtys

i mamy samochód praktycznie nowy w okolicach 50-60tys. Gdzie wszystko jest idealne, jest wyposażony tak jak chcemy.
Teraz popatrzcie na ceny nowych aut. Np tu mam v12 i chcę porównać coś nowego też z v12 to wchodzi mi minimum 400tys różnicy. Więc za 15% ceny mam idealny, praktycznie nowy samochód, który tylko w papierach ma rocznik 2000.

Wg mnie po to kupuje się używane samochody.

u mnie koszty paliwa to 600-1000zł miesięcznie. Koszty obowiązkowego serwisu np 200zł bo jednak ciągle coś drobnego wychodzi. A to że przy okazji robię 5 innych rzeczy to już mój kaprys.

Więc koszty utrzymania zadbanej 7er roczny to wg mnie około 2tys na serwis + paliwo + ubezpieczenie 1000-3000zł + przeglądy. Plus raz na jakiś czas większa naprawa jak zawieszenie itp

[Dzuda]

Za 50-60 tys można kupić na prawdę extra wóz którego można używać hobbistycznie,e38 zdecydowanie do tej kategorii nie należy.Zwykłe auto dla zwykłych ludzi takie samo jak e32,e39 czy MB s-klasa i wiele innych. Trochę mnie dziwi Twoje podejście do tematu. Co innego jak byś miał na prawdę wyszukany wóz i pakował w niego te 50-60tys (typu Shelby GT500) wtedy można powiedzieć że jesteś na prawdę pasjonatem.

[krzysiek7er]

I teraz dołączę się do tego co napisał Saillupus na moim własnym przykładzie:

Koszt zakupu 728 jest ok 2-3tyś euro mniejszy w porównaniu z np 750 ( taki przedział jest w mniej więcej tu w Finlandii ). Z racji tego, że 750 to V12 więc z góry dla mnie wiadome, że utrzymanie takiego silnika jest dużo droższe od R6 ( samego paliwa potrzeba dużo więcej ). I tu już wiem, że 750 jest nie dla mnie. Za różnicę w cenie 2.8 a 5.0 ( wspomniane 2-3tys euro = ok 12-15tyś zł ) mogę sobie zrobić porządną kurację odmładzającą swojego przyszłego samochodu ( usunięcie ew usterek a jeśli auto będzie w dobrym stanie to doposażenie go czy chociaż zrobienie opłat typu ubezpieczenie, podatek eko i inne pierdoły ). I dzięki temu, że dowiadywałem się o koszty utrzymania samochodu przed zakupem wiem, że mogę sobie pozwolić na swoje wymarzone 7er. Na 750 mnie nie stać, ale na 2.8 już tak. Więc niech sobie niektórzy darują komentarze z porównaniami do Fiata Pandy bo to jest po pierwsze poniżej krytyki, a po drugie śmierdzi z daleka uważaniem samego siebie jaki to nie jestem zajebisty bo mam 7er i koszta nie pytam.

[Saillupus]

Dokładnie, każdy ma to co mu jest potrzebne, ja jeżdżę mało to mogę sobie pozwolić na kolosa pod maską, jak bym miał pykać po 60tys rocznie tyo też pewnie by było jakieś R6 3.0d czy 2.8i

Dzuda, dla mnie 7 jest numerem 1 jeżeli chodzi o samochody. Przed M6, M5, Ferrari, Astonem czy lambo.
A model e38 kocham najmocniej, zaraz po nim F ;)
I to e38 które mam teraz ma u mnie dożywocie. I za 20 lat będzie egzemplarzem kolekcjonerskim, gdyż teraz wyprowadzę ją do stanu idealnego (zostało mi tylko z zewnątrz) i będę ją w tym stanie utrzymywał.

Dziwi mnie Twoje podejście, jeżeli 7 to dla Ciebie zwykłe auto to co tutaj robisz? Podobno to jest forum BMW 7 Klub Polska
słowo klub oznacza - jedna z form zrzeszania się ludzi o tym samym hobby, potem jest 7- Czyli hobby tych ludzi jest BMW serii 7.
Owszem jest tu dożo osób które szukają na forum tylko informacji czysto technicznych czyli co naprawić gdzie i jak, ale myślałem że Ty do nich się nie zaliczasz

[przemol]

Dzuda, dla mnie 7 jest numerem 1 jeżeli chodzi o samochody. Przed M6, M5, Ferrari, Astonem czy lambo.
A model e38 kocham najmocniej, zaraz po nim F ;)

sorry ale jak czytam takie bzdury to głowa mała. Prawda jest taka, że jakby ktoś postawił Ci na podwórku którykolwiek z samochodów które wymieniłeś ( Ferrari, Aston Martin, Lambo...itp) to w tej samej sekundzie oblałbyś swoje E38 benzyną i rzucił zapałką w nie.

E38 to NORMALNY samochód do użytku codziennego. Żaden rarytas, żaden och ani ach. Ot. BMW z wygodniejszym niż standard wnętrzem i mocniejszym silnikiem. Więc nie ma się czym podniecać. A , że chcesz włożyć 50 tyś pln w 15 letni samochód jakich nawet po polskich drogach jeżdzi tysiące no to gratuluję poczucia humoru...

[WojtekD]

Teraz popatrzcie na ceny nowych aut. Np tu mam v12 i chcę porównać coś nowego też z v12 to wchodzi mi minimum 400tys różnicy. Więc za 15% ceny mam idealny, praktycznie nowy samochód, który tylko w papierach ma rocznik 2000.

Jestem w 100% zgodny z całą Twoją wypowiedzią.

sorry ale jak czytam takie bzdury to głowa mała.

Rozmawiajmy, wymieniajmy poglądy. Poewstrzymujmy się od epitetów i podgrzewania emocji. Przemol masz monopol na rację - mam nadzieję, że nie.

E38 to NORMALNY samochód do użytku codziennego. Żaden rarytas, żaden och ani ach.

Pozwolę sobie się nie zgodzić. E38 to nie jest normalny samochód do codziennego użytku. To jest limuzyna, trochę z innej epoki ale limuzyna. A żadna limuzyna nie jest normalnym samochodem. Chyba że zdefiniujesz nam znaczenie słowa "nirmalny samochód" :)

[Michal750]

7 ma to do siebie że nawet jak będzie mega zajezdzona to zawsze da sie tanio połatać i bezie jezdzić. Nie namawiam do tego i sam tak nie robię. Ale jest taka mozliwosc. Także nie ma czegoś takiego że jak nie zabulisz to nie masz auta.

Jesli cchesz jezdzic na codzien i utrzymywac ja w dobrym stanie (nie mowie super) to pierwsze co robisz to szukasz w okolicy 7 do rozbiorki i przekladasz wszystkie niedomagajace u Ciebie rzeczy na uzywki w dobrym stanie. Wychodzi tanio i skutecznie.

Są to wdzieczne autka do utrzymania i nie mają za bardzo kaprysów.

Jeśli chcesz piescić swoją 7 jak dziecko i masz na to $ to będzie juz kosztowało sporo wiecej.


Nie trzeba sie bac e38 - da sie utrzymac za kazde pieniadze, zalezy tylko od tego czego wymagasz po samochodzie. Da sie za darmo i byle jak (ale jezdzi) da sie tanio i dobrze a i da sie drogo na błysk. Co wiecej do codziennej jazdy jest po prostu rewelacyjna, i mozna ją śmialo gazować.

Fajne auto, żaden tam bóg jak tu niektórzy się podniecają. Po prostu dobry wóz.

PS. 730d, 728i, 740i, 750iL.