Oglądałem już nie jeden taki wypadek. Zazwyczaj przyczyną zapalenia się jest paliwo - prawie zawsze benzyna i jej opary.
Oglądałem już nie jeden taki wypadek. Zazwyczaj przyczyną zapalenia się jest paliwo - prawie zawsze benzyna i jej opary.
t y l k o . . .
Ex: Fiat 125p 1990, e34 m50b20: 1992
"Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać" (Cyceron)
Polscy mechanicy.
Każde paliwo odparuje ze stycznością z ciepłymi elementami samochodu. Aby sie zapaliło (tylko PB ma wystarczająco niską temperaturę zapłonu) dosłownie musiał by ktoś ją nalać do kolektora wydechowego lub katalizatora.
Benzyna odpali natychmiast gdy dostanie otwarty płomień. Reszta to niefart jak sam wypadek.
Auta są tak skonstruowane, że przy wypadku ma odciąć wszystko. Prądy, paliwo itd.
Ostatnio edytowane przez coboss ; 05-03-2012 o 10:32
---===Bo radość to suma drobnych przyjemności===---
*** UWAGA! ACHTUNG! ATTENTION! ATENCION! ***
Ze względu na ograniczony czas coraz rzadziej zaglądam na forum :(
W sprawach pilnych proszę o kontakt na maila coboss@op.pl pamiętajcie o zaznaczeniu, że jesteście klubowiczami!
Tragedia straszna, niestety, ale widać że suma prędkości była lotnicza.
A co do przyczyny zapłonu....paliwo raczej mało prawdopodobne przy takim dzwonie, raczej elektryka, albo podsmażone plastiki na czymś gorącym (może na silniku).
Swoją drogą w mojej e32 po dzwonie też miałem pożar (na szczęście szybko ugaszony) - zapalił się uszkodzony kierunkowskaz przy włączonych awaryjnych.