Źle, źle... najlepsze w tym hmmm.. aucie jest powerrura czerrrwono-niebieska (mariaż Subaru i Ferrari).
Na szczególną pochwałę zasługuje sposób mycia auta: tył umyty, a przód zapaskudzony. Zepewne, żeby nie było widać zbitych szybek w halogenach oraz przy okazji imitują unikalne wydanie lamp przednich ala brown-hella :-)