Tak ale za to masz wyłączenie od przenikania wód gruntowych. I jak będzie ulewa i Ci zaleje chacjende to guzik dostaniesz. Bo dla nich wszystko co jest wodą i wpłynęło od dołu a nie od góry to jest przenikanie wód gruntowych choćbyś na pustyni mieszkał!
Sprawdź sobie bo mówię poważnie, to banda łgarzy i złodziei.
Przerabiałem to z PZU, piękne ubezpieczenie mieszkania... ogólnie rok temu w zimę były anomalia pogodowe tego typu, że wszystko było zmarznięte jak diabli, wszędzie lód i śnieg a w jeden dzień przyszło ocieplenie i intensywne opady deszczu. Przez to, że wszystko było pokryte lodem to woda sobie płynęła... wpłynęła pod podłogi i wszystko zaciągnęło wilgocią. Ci stwierdzili, że mi wody gruntowe naszły od ziemi...
A że ubezpieczenia OC są takie, że to TY musisz im udowodnić, że coś faktycznie miało miejsce to najlepiej zrobić 10 materiałów wideo i foto, do tego najlepiej wezwać natychmiast specjalistów, geologów i cholera wie kogo, najlepiej wojsko aby wszyscy widzieli, że coś się stało bo inaczej Cię wykręcą po kilku miesiącach.