Na hamowni wyszły dziwne rzeczy, auto cięgnie idealnie do 4 tyś, potem wydawało mi sie że tez ale na wykresie wyszły fale i spadek mocy, najlepszy pomiar to 198kM przy obrotach 4,5tyś, przy obrotach 5500 tam gdzie powienien być max na wykresie jest 190koni czyli ewidentny spadek, robione 8 pomiarów przy różnych przepływkach, różnych kompach i na wszyskim to samo moc idzie do góry i od 4 tyś zaczynają sie fale zarówno momentu jak i mocy, w czasie jazdy wydaje sie że wszystko jest ok, przez chwile myślałem że mam słupek b30 z kolektorem od me35 ale na bloku jest wybite 3.5, sam silnik pracuje idealnie, zero dymy od początku do odcięcia i:

- sonda sprawna idealnie działa więc wykluczam
- przepływka i komputer podmieniane i to samo
- luzy zaworowe ustawione poprawnie, wolne obroty idealne
- pompa paliwa założona od V12 daje 5 barów przed samą listwą

nie mam tego czujnika na jednym przewodzie i jedyne co zauważyłem to poci mi sie troche simering na wale z przodu i czujnik położenia wału jest troche ochlapany ale chyba żadna z tych rzeczy nie ma znaczenia,

wtryski mogą powodować taki spadek ?