Przydało by się pomierzyć sygnały z czujników oscyloskopem. Jedyne wyjście na dokładne sprawdzenie czujników. Do tego sprawdzenie czy działa silnik w pompie i zaworki. Mi kiedyś się zapalił jak podjeżdżałem pod górkę po śniegu. Zgasł dopiero po przejechaniu kilku kilometrów i ponownym odpaleniu silnika.
W tym przypadku oscyloskop na początek.