Zgadzam się z tym. Miałem auto z ASC+T a teraz mam DSC.
ASC działa tak że strasznie zamula auto przy poślizgu staje sie troche "kalekie" aby się uspokoić. Nie pomaga w aktywny sposób przy podsterowności.
DSC z kolei potrafi nawet tolerować kontrolowany poslizg tzn. nie ma problemu aby wjechac rozpedzonym autem ok 50-60km/h w zakręt 90st na skrzyzowaniu i szybko go pokonać w taki sposób że auto jest w uślizgu ale jedzie tam gdzie chce (pod warunkiem że nie kontrujemy kierownicą bo system zgłupieje wiemy dlaczego). Robiąc to samo z systemem ASC+T najpierw złapałbym podsterowność po czym drastycznie zwolnił na środku skrzyżowania.
Myslę że właśnie dlatego ten system nazywa się DYNAMIC ....(stability control?) jakos tak :) DSC dużo rzadzeij łapie podsterowność - wydaje mi sie że przyhamowuje zewnętrzne przednie koło przez co dodaje mu przyczepności.
Róznica między tymi systemamy jest bardzo wyczuwalna.