Fajnie, ze Ci sie udalo, ja mialem podobna sytuacje jakis czas temu ale mi nie udalo sie zlapac sprawcy. Gdybym wiedzial, ze te papudraki zamiast blyskawicznej interwencji beda sie obijac przez pol godziny to tez bym ruszyl w poscig. Ogolnie zrob tak jak kolega Ci powiedzial. Poradz sie swojej ubezpieczalni. Jak sprawdza na policji i bedzie sprawca zatrzymany to jest taka szansa, ze twoja ubezpieczalnia pokryje koszty naprawy i sami sciagna kase z OC sprawcy.