Fakt dziś na chłodno po zejsciu nerwów sam przyznaje że troche dziwnie napisałem. Przyznam bez bicia że pierwszy raz miałem taki przypadek: Silnik odpalił normalnie po czym po chwili zgasł, próba kolejnego odpalenia kończyła się dziwnym blokowaniem zapłonu. Spróbowałem odpalić na zaciąg i zaskoczył, chodził ładnie jak zawsze równo i bez żadnych kłopotów zaś parer minut później zapaliły się wszystkie kontrolki ładowania,ABS, poduszki i cała reszta. Zgasiłem silnik i już bylo po aku. Okazało się że dostał zwarcia na jednej celi( 5lat użytkowania aku). Ale to nie wszystko po zmianie na nowe aku brakło mocy, dusił się i miał problem z rozpędzeniem. Podpiełem pod kompa i wyszło że padł czujnik położenia wału. Dziś idzie do wymiany:)