Witam wszystkich
Wszystkim , którzy myślą o temacie obniżania zawieszenia, podam kilka minusów tej operacji. Ja moje już kupiłem obniżone i to chyba mocno. W każdym razie teraz od asfaltu do progu za przednim kołem mam 9cm.
Przyczyną problemów będą przejazdy kolejowe, bramki do parkingów i garby z kostki poprzek drogi.
Oto co odpada z samochodu:
1. Osłona silnika od dołu ( w miare regularnie)
2. Osłona skrzyni biegów ( zawsze nowo założona spadnie bo jest w najgorszym miejscu)
3. Dolny koniec drązka stabilizacyjnego przodu, ociera sie potem lekko zgina.
4. Blaszana końcówka ramy - taka wygięta do góry przy kolektorach, mocno powyginana.
5. Czarne plastiki przed kołem - końcówki nadkola - czasami o krawęznik czy szynę na przejeżdzie
6. Cały czas bacznie obserwuję miski olejowe - ale na szczęście są ukryte pomiedzy ramami i raczej padną na końcu.
Wszystkie bramki parkingowe ( np. wjazd Stary Browar Poznań) czy garby poprzeczne (śp. policjant) nie przejeżdzam - tylko podjeżdżam , czekam przednie wjadą na garb i pozycji zatrzymanej pozwalam sie powli stoczyk kołom z garbu.
O tym że większe alusy raczej nie wchodzą nie pisze, moje ocierały za często.
Jedyny plus to wygląd - ale trzeba mieć podnośnik kolegi - żeby regularnie kontrolować spód
Pozdrowienia