Prośba o ocenę PILNE

[Spido]

No właśnie. Jak jeszcze się nie orientowałem, co może (lub raczej co powinno) być w E65, rzeczywiście każda oglądana sztuka była dla mnie full opcją, co bezkrytycznie wykorzystują handlarze. Generalnie wśród handlarzy panuje dziwne przekonanie, że jeżeli auto (obojętnie jakie) nie ma welurów, to jest na pełnej opcji.

Generalnie po 2 tygodniach zgłębiania tematu E65, dostrzegam już najmniejsze mankamenty i wychwycam smaczki. Najczęstsze elementy, które zdradzają prawdziwy przebieg/stan E65 i widać je już na zdjęciach to wg mnie:

- zmatowiałe reflektory
- wygnieciona skóra na podłokietniku przednim. Do 300.000 powinna być jak nowa!
- wygniecione przyciski do otwierania podłokietnika przedniego
- zmatowiona przednia szyba (od kamyczków)

[Spido]

Hmmm.... połowa samochodów, które pokazaliście nie ma podgrzewanych foteli (o masażach i wentylacji nawet nie wspominam). Jedno ma obszywaną ponownie kierownicę. Jedno ma felgi od E60, kolejne na tylnich szybach folię, zmatowiałe reflektory przednie...

Fakty są takie, że podaż tych samochodów jest mała. Bardzo dużo zalezy od zdjęć. No i łatwiej krytykować niż w praktyce pokazać/znaleźć auto technicznie bliskie ideału i wyposażone.

Moim zdaniem samochody dzielą się na te, które ładnie wyglądają na zdjęciach i na takie, które na żywo robią ogromne wrażenie swoją świeżością.
Generalnie jak się obejrzy kilka samochodów na żywo, to potem oglądając następne na zdjęciach w ogłoszeniach, dostrzega się niuanse, które podpowiadają intuicji czy warto, czy nie.

[ADASIO]

SPIDO - wybacz, ale za 45 tys zł nie kupisz auta (e65/66) w stanie prawie idealnym i z realnym małym przebiegiem,nie bite,na pełnej opcji - jesli tak myslisz to utopia !!!

to co pokazałem to i tak max co możesz kupić w tej cenie jaką proponowałes więc nie rozumiem po co takie gadki?

Chcesz ładne e65 - wydać musisz sporo więcej, nikt ani w PL ani w DE czy USA nei sprzeda ci konkret auta za marne grosze - taka jest niestety prawda

może skoro masz kapitał 45tys zł kup e38 z ostatnich dni produkcji czyli za powiedzmy 35 tys zł a reszte zainwestuj w wygląd czy kosmetyke i dopieszczenie auta

[Spido]

ADASIO - spokojnie. Wiem, o co chodzi.

E38 4.4 M62 przerabiałem 5 lat temu. Złego słowa nie mogę powiedzieć na temat tego samochodu, ale chce iść dalej. W mojej ponad 10 letniej przygodzie z BMW przerabiałem każde auto przed erą Banglowozów. Zawsze kupowałem samochody w cenie wyższej niż średnia rynkowa (ze względu na stan i wyposażenie) i zawsze wychodziło mi to na dobre.

Ponieważ E65 w cenie 40-50 tys. nie jest samochodem zbyt chodliwym na rynku samochodów używanych, myślę, że znajdując ciekawy egzemplarz za 44-48 tys. zawsze pozostaje pole do negocjacji, tymbardziej, że nie ma idealnych samochodów używanych. Tak więc myślę, że teoretycznie kwota do 46 tys. powinna wystarczyć na przedliftowe E65, które nie będzie popowodziowym złomem. Zrobiłem szybką analizę cen roczników 2002 na allegro/otomoto: Najtańsze zarejestrowane samochody zaczynają się od 39 tys., natomiast najdroższe kończą na 56 tys. (dla statystycznej poprawności wyniku odrzuciłem 1 ofertę najtańszą i 1 najdroższą). Średnia wychodzi ok. 48 tys. i jest to średnia jeszcze przed negocjacją a wiadomo, że ceny transakcyjne są niższe od wywoławczych, w tym przypadku o co najmniej 1-2 tys. Tak więc biorąc pod uwagę powyższe, na pewno w moim budżecie można trafić egzemplarz warty uwagi.

Dziwi mnie tylko jedno: pokazując interesujący mnie samochód, zostałem wręcz wyśmiany za golasa (pomimo potencjalnego nienagannego stanu technicznego), każdy sugeruje szukać dalej. Jak się jednak okazuje połowa wystawianych E65 jest z Włoch, Francji i innych mniej lub bardziej egzotycznych regionów Europy i samochody te nie grzeszą wyposażeniem ani stanem technicznym. Nikt na początku nie powiedział: "stary, odpuść, twój budżet jest dobry na E46", ale prawie wszyscy rzucili się do ataku. Jak poprosiłem: no to pokażcie Wasze typy, okazało się, że połowa linków wyposażeniowo jest taka sama lub słabsza od mojego golasa. Znaleźć samemu pewne i dobre auto nie jest tak łatwo, szczególnie jeżeli szukamy BMW. A odpowiedz na powyższe w stylu: "stary, a czego Ty się spodziewałeś w tej cenie? Dorzuć 10 tys." jest najłatwiejsza. W życiu chodzi o optymalizację nakładów. A mając trochę doświadczenia z marką, godziny spędzone przed instrukcją/forum/allegro oraz Waszą pomoc myślę, że można trochę poszukać, popytać i wytropić dobry egzemparz w dobrej cenie.

Reasumując mój przydługawy już wywód, odkładając emocję, które zawsze towarzyszą zmianie samochodu, mając na uwadze, jak trudno znaleźć zadbane BMW w Polsce, chyba zaryzykuję z tym egzemplarzem. Cena jest dobra, jeżeli inspekcja mechaniczna i komputerowa potwierdzi stan, pomarudzę jeszcze trochę z ceną i dam znać po weekendzie czy w dowodzie rejestracyjnym pojawił się nowy właściciel :) A w między czasie jak spodoba mi się model i postanowie pojeździć nim dłużej, będę szukał na bieżąco ciekawszej opcji.

[euro_tuned]

Nikt tu na Ciebie nie naskakuje, tylko każdy stara się wytłumaczyć, że w tym budżecie nie poszalejesz - proste. I jest kilka wyjść. Albo kupić zadbane E38, albo golasa którego masz na oku albo zaczekać i dozbierać te 10tyś i wtedy rozglądać się za E65.

"o to pokażcie Wasze typy, okazało się, że połowa linków wyposażeniowo jest taka sama lub słabsza od mojego golasa" - tak, i to tylko potwierdza to co pisałem wyżej. Za tą kasę nic lepszego nie znajdziesz.

"Jak się jednak okazuje połowa wystawianych E65 jest z Włoch, Francji i innych mniej lub bardziej egzotycznych regionów Europy i samochody te nie grzeszą wyposażeniem ani stanem technicznym" - i co z tego, że z Włoch czy Francji? Dla mnie to akurat atut, przecież lepszy przebieg 250tys na drodze jak stół niż to Twoje 170k na naszych polskich ( o ile ten przebieg w ogóle jest prawdziwy, nie wiem skąd tam ślepo w to wierzysz).

Pytałeś nas o zdanie to ludzie ci odpowiedzieli, ja też. I zostanę przy swoim stanowisku, że takiego golasa nigdy bym nie kupił. Teraz decyzja należy do ciebie.