Myślę ze mamy tu małe nieporozumienie. Temat zaczął się od holendarnie drogiej zwyklej E32 gdzieś w stanach. Kupując takie auto w tej cenie wiadomym jest że byłby to raczej kaprys z samej chęci posiadania takiego auta w kolekcji na przyklad. Mając taką kolekcję wiadomo że trzeba mieć hajsu jak lodu. To jest chyba jasne. Zwróciliśmy przy tym uwagę że my wolelibyśmy kupić sobie za te pieniądze już raczej High security i tyle. Chyba każdy ma prawo do swojego zdania. Nikt tu nikogo nie obraża i nikomu nie mówi jak i co ma robić. Więc skąd ta negatywna energia? Zgadzam sie ze E32 wiele już zostało przerobionych na żyletki, ale jest to naturalna kolej rzeczy nie tylko tego auta i tego modelu. Reasumując kolego Jędrek w tym poscie odbywa się kulturalna rozmowa miedzy pasjonatami E32. Skoro nie lubisz tego modelu i nie masz nic ciekawego do powiedzenia w tej sprawie to czemu "mącisz wodę"?