Od dłuższego czasu mój prawy łokieć był zmęczony, więc zrobiłem mu dobrze W końcu znalazłem podłokietniki, których stan był dla mnie akceptowalny. Wpadł też mały gadgecik w postaci drewnianej rączki hamulca ręcznego. 45 minut roboty i oto efekty:





Postanowiłem też pobawić się trochę w komorze silnika, nie było źle ale trochę pomachałem "ścierą" i jest milej dla oka: