Jako że wczoraj było święto diabłato postanowiłem zrobić coś dla swojej czarnej diablicy. Jakiś czas temu kupiłem wosk w markecie, okazał się dobry ale tylko na jeden raz, po umyciu auto wyglądało do doopy. Po przeczytaniu różnych opinii droga kupna nabyłem wosk Sonax'a. Wygląda dość dobrze, zobaczymy jak będzie po myciu. Wiadomo, że z 24 letniego lakieru cudów nie będzie, ale w przyszłym miesiącu planuję zrobić polerkę więc wtedy się okaże w jakim na prawdę jest stanie. Puki co foty po Sonax'ie:
![]()