Mnie to niestety wygląda na pierścienie... :/ Myślę, że w skutek przegrzania silnika przez twoją żonę zostały mocno nadwyrężone, a dzieła dokończyłeś Ty jadąc 230 i w efekcie któryś mógł pęknąć... :/ Natomiast co do tego, że raz chodzi równo a raz nie, to wydaje mi się, że po prostu czasem poprawia mu się na krótką chwilę kompresja wskutek chwilowego uszczelnienia.
Oczywiście mogę być w błędzie...Oby to była jakaś pierdoła... ;)