![Cytat](images/BP-Black/misc/quote_icon.png)
Zamieszczone przez
Michal750
No dobra - półka zamontowana, głośniki podłączone pod kanał Lewy i Prawy po dwa równolegle.
Niestety - półka w domu grała całkiem zacnie pod Denonem PMA-320 jednak po włożeniu do auta mimo że solidnie przymocowana zachowuje się okropnie.
BASSu jest tyle co z głośników w drzwiach. No może przesadzam bo jak gra cicho to brzmi całkiem ładnie, jednak tylko ciut głośniej zaczyna... nie tyle pierdzieć co jest charakterystyczne przy zbyt słabym wzmacniaczu co "stukać" tak jakby wyrzucało membranę z obudowy. Brzmi to tak jakby ktoś stukał młoteczkiem.
Z czego wynika takie zachowanie i co z tym można zrobić? Może otworzyć tą skrzynkę uszczelnić i wygłuszyć?? A może jakiś BASS reflex?
wykluczone jest że "to po prostu takie g*wno" bo słyszałem jak to sobie gra w e38 z DSP i było super!!
Czy to wina wzmacniacza czy problem tkwi gdzie indziej? A może potrzeba jednak filtra dolnoprzepustowego??
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dodam że na wzmacniaczu włączona jest funkcja odcięcia (X cut) jak najniżej czyli w okolicach 60Hz a Vol. na tym kanale MAX (przy drugim na głośniki prawie minimum) bo inaczej prawie w ogóle jej nie słychać.