Skrzynia w moim samochodzie ma zrobione z 10tys. km od nowości więc jest z czego "zdzierać". Nie chcę 5tys zł. Gdybym chciał tyle wsadzić w tuning zrobiłbym najpierw chip (ok 1200zł).
750 jest bardziej moją zabaweczką - mam ją i jeżdżę głownie dla funu albo wtedy kiedy motocyklem się nie da. Nie traktuję auta bardzo poważnie więc proszę demagogów o wzgląd na to.
Chodzi mi konkretnie o obniżenie oddawania tej mocy na niższe prędkości ja tą beem nawet 200 nie jechałem, raczej to jest miasto lub trasy do 120km/h.
Mówi się że 4,4 wydaje się szybsza, myślę że to właśnie ze względu na to że 750 wali jak szalona powyżej setki a z tego się bardzo rzadko korzysta (w moim przypadku) a 4,4 jest nieco inaczej zestrojona.
Mam na myśli garażowe podłubanie takie jak np. inny dyfer (może z 4,4 ma niższe przełożenia i lepiej by przyspieszał...?) itp... Wiadomo że używany dyfer w dobrym stanie to nie są pieniądze więc pytam raczej o coś takiego :)
A jak te stożki i strumienice? Ma to sens? Tym bardziej że mam błędy właśnie w module eKAT których nawet nie da się skasować. Auto jest ze Szwajcarii więc katy są na pewno dobre.