Witam Was,

Zastanawiam się czy będzie zgodnie ze sztuką, gdy podłączę prostownik bezpośrednio do akumulatora w bagażniku bez odłączania od niego klem?
Czy coś się może stać itp. gdy ich nie odłączę przed ładowaniem? Może się coś spalić jakieś układy, moduły itp.?
Nie chcę go wyciągać i brać do domu, poza tym będzie mniej roboty. Będę ładował w garażu.

Pozdrawiam,
Piotr