Ma to sens jeśli mamy traktować auto jako klasyk, wtedy faktycznie każda przeróbka i ewentualny "Village Tuning" jest źle widziany. Jeśli ktoś kupuje auto tylko po to żeby się nim przemieszczać to gaz nic nie zmienia. Osobiście nie miałem, nie mam i raczej nie będę miał gazu i takiego auta bym nie szukał, ale jeśli komuś to pasuje to czemu nie. Co do zwiększenia wartość auta z gazem to ciężko się wypowiedzieć. Dla jednego jest to wydatek, jakaś inwestycja w auto, a dla innego źródło potencjalnych kłopotów.
E39 530d lata..E38 740iA zapier...
Bardzo ważna obserwacja. Bo jak to nastąpi, E38 z auta użytkowego przerodzi się w samochód kolekcjonerski. Ciekawy przykład jaki ostatnio obserwuję to E36 M3, które już rośnie na wartości a za rok dwa może poszybować. Niestety nasze krowy nigdy prawdziwą gratką nie będą ale jak skończy się podaż części w tej formie którą znamy obecnie to na drogach tych aut pozostanie niewiele i raczej będą weekendowym wyborem dla pasjonatów którzy muszą mieć wszystko tip top.
Moim zdaniem wartość zadbanego E38 nigdy poniżej 18tys nie spadnie. Mówię o trendzie ogólnym, nie o jednostkowych przypadkach że komuś się spieszy.
bedzie identycznie jak z e32, zostaną złomy po 3-4 tys i sprawne auta za 20 i tyle. tak przewiduje przyszłosc e38.... ogolnie ciezko handlować e38, albo sprzedajemy ponizej 10tys lub czekamy rok na klienta ktory i tak przyjedzie i powie ze malowany blotnik i kierownica nie z tego rocznika i do tego obszywana..
Kolego IMPEX ok zgoda ze masz racjie ,ale mowimy o bmw e 38 jako ladnym aucie a nie o klasyku bo takie autka to nie 18000 tys tylko 30000 cenia sie i wiecej ,ja sam posiadam 3 sztuki i 2 z nich beda juz kalsykami jak bmw e30 touring odrestaurowane od podstaw i bmw e36 cupe tak samo i albo mowimy o samochodach juz klasykach albo o uzytkowych ?sorki za bledy nie chcialem nikogo urazic ,pozdrawiam
Czy jeśli samochód przejeżdża 3-5 tys. km rocznie, to będzie klasykiem czy użytkowym?
Ależ dyskusję tu rozpętałem... ;) E38 jest... użytkowym klasykiem :] Takim youngtimerem. Autem, które wymaga szczególnej troski jak klasyk, ale nadaje się jak najbardziej do jazdy na codzień... To, co je najbardziej boli, to wiek. Bo sama konstrukcja jest pancerna... Tu jakaś gumka sparcieje, tu jakiś przewód strzeli, tu jakiś kabel zaśniedzieje. Ale można to ogarnąć. Wczoraj dokładnie obejrzałem zawieszenie przy wymianie przewodów hamulcowych i znowu się wydatki szykują... :D Przedni zawias ładnie trzyma ale już gumy niestety parcieją więc będzie mnie za jakiś czas czekało w całości do roboty. Tył na szczęście mam ogarnięty. Ale taki już jego urok. Albo ktoś to auto kocha, ładuje kasę i się nie przejmuje, albo niech omija je szerokim łukiem...
Obecnie E38 728i 1995 manual, dunkelblau. Poprzednio E34 525tdsA 1992, granitsilber-metalic.
Moje autko: http://7er.pl/showthread.php/33145-W...151#post395151