nie musi być kostka, może też konczyc sie tzw. pierscien slizgowy z taśmą za kierownicą. Mi wlasnie padł tej zimy (wiazka wkrecila się jakimś cudem przez szczelinę w obudowie taśmy, rozerwała ją na kawałeczki i pourywalo wszystkie kable). Najpierw zapalila mi sie kontrolka poduszek, potem przestaly dzialac przyciski na kierze i klakson. Co ciekawe po zdemontowaniu tego pierścienia kierownica chodzi zajefajnie lekko, a ja za wspomaganie się chcialem brać :)