-
Zaawansowany Użytkownik
Problem z odpaleniem - silnik 3,5
Witam,
Piszę tego posta bo niestety nie znalazłem wiele pomocnej wiedzy.
Wczoraj po 5 dniach jak auto stało próbowałem je odpalić.
Wkładam kluczyki do stacyjki przekrecam w drugą pozycję, zapalają sie zegary kierownica zjeżdza w dół, odpala monitor, nawiew i tel.
Pykam w kluczyk (szybki start) i uslyszałem tylko jeden obrót elementów w silniku a pozniej już tylko wycie rozrusznika.\
Powtorzylem cała operacje 3 razy nawet z dodawaniem gazu i nic, nie odpala.
Sprawdziłem akumulator, klemy są mocno przykręcone. Ale chyba to nie aku bo wyczytałem ze gdyby on padł rozrusznik by nie zadziałał.
Poszedłem do domu, po godzinie wrociłem do buni i sprobowałem jeszcze raz.
Do calej sterty odgłosów uslyszałem jeszcze pompe paliwa. Slychać jak zaciąga paliwo, wiec to chyba nie ona,czy brak paliwa, paliwo w baku jest.
Wcześniej odpalał bez problemu. Jedynie pierwsze dwie sekundy popychacze zagrają.
Dziś podepnę amperomierz i sprawdzę prąd na alternatorze.
Mam wrażenie jakby jakiś element odpowiedzialny za rozruch silnika nie dawał rady.
Ma ktoś propozycje co to może być? Czy inpa coś mi pomoże? Co sprawdzać?
-
Doświadczony Użytkownik
alternator kolego raczej nie utrudnia rozruchu:) rozruszniki czasem tak maja ze potrzebuja tak zwanego JEBNIECIA:) o taka sobie kierownica i nawiewy to nie V8 ro rozruchu:) generalnie jak masz padniety aku to slychac takie tykanie:) najpierw sprobuj podpiac sie przewodami pod kogos:) ale dobre przewody i nie tico;) jak nie aku to moze rozrusznik.. bendiks? moze miotla sie przyda...:)
-
Zaawansowany Użytkownik
dzięki za nakierowanie :)
sprawdze to cykanie
-
Zaawansowany Użytkownik
sprwadziłem co i jak
sprobowałem odpalić.
po pierwszym razie zdechł totalnie, skasował język, pamiec foteli itd. paliła się kontorlka od akumulatora.
pozniej wyciagnałem z ojcem aku i dałem ładowany przez 4godziny aku od M5 e39 ori BMW.
nie dał rady.
dopiero klemy i drugie auto go rozruszały.
ledwo sie krecił, trzeba mu było trzymac obroty bo chciał zgasic silnik. pol godziny stania pozniej przejechałem się.
delikatnie dodajac gazu,
wyjechalem na dluzsza ulice gdzie moge dac do 70km/h. przekroczylem 3,5tys obrotów i pojawil sie dziwny sygnał pikania i chcial zgasic silnik, klepnałem w gaz i go odratowałem.
zajechałem na parking pochodzil jeszcze i sprawdzilem napiecie amperomierzem. na aku pokazał 14,5 w tych granicach,
na silniku 14,8, test z zegarów 11,9. ponoć przy tak rozladowanym aku alternator jest mocniej obciazony i wskazuje takie niskie wartości.
zgasilem silnik odczekalem 2min i odpaliłem.
zaskoczył bez problemu.
no! ale sie rozpisałem.
jak myślicie Panowie, czy mam szykować sobie prezent w postaci alternatora ?
-
Doświadczony Użytkownik
Możliwe że to alternator bo mimo dostania dobrego napiecia ledwie zakręcił.
Ale zastanawia mnie fakt tego że trzeba było trzymać obroty by nie zgasł.
-
Zaawansowany Użytkownik
dwie minuty po odpaleniu kiedy obroty spadają silnik zaczał jakby przebeirać i szykować się do wyłaczenia.
ojciec w pore dodał gazu i uratował sytuację (ja poleciał po dokumenty przed przejażdzką)
wsiadłem i trzymałem go przez 2-3min w zakresie 1,5-2tys i odpuscilem, obroty spadł do zera, ponowne uruchomienie, i znow chciał zdechnąć ale dałem mu 1,2obrotów trzymałem tak 5min. odpuscilem i trzymal juz normalnie od czasu do czasu ciut przebierając cylindrami. lekko wskazówka falowała co jakis czas.
-
Zaawansowany Użytkownik
sprawa wyjaśniona jakiś czas temu :)
chodziło o akumulator. był kompletnie, totalnie rozładowany, teraz jest po wymianie elektrolitu oraz naładowany na maksa. zapala na dotyk :)
Czy ładowanie na poziomie 14V przy włączonym silniku,monitorze,tel, ksenonach jest właściwe?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum