Żarzące się lampki wewnątrz

Witam serdecznie. Dzisiaj wsiadając do mojej Beemki zauważyłem pewien problem. Drzwi miałem otwarte tak z 10 sekund wszystkie lampki w środku świeciły tak jak powinny. Lecz za kilka sekund nagle zaczęły się tylko żarzyc. Wysiadłem zamknąłem drzwi, otwieram ponownie i to samo przez 5 sekund świecą normalnie a potem wszystkie przygasają i się żarzą. Temu dziwnemu zjawisku towarzyszy bzyczenie które można usłyszec w okolicach akumulatora oraz w okolicy schowka pasażera. Jak myślicie gdzieś robi się jakieś zwarcie, padł jakiś przekaźnik, co to może byc ?

Pozdrawiam

sprobuj odpiac tylne lampki w slupkach - tam czesto robi się zwarcie

No mi jak się zrobiło zwarcie w tylnych słupkach to póżniej miałem kupe roboty bo musiałem pół tyłu wewnątrz rozebrać i wymieniać spalona wiązkę masakra

u mnie było to samo Uzi :) masakra źle dobrali bezpieczniki lub kable takie rzeczy nie powinny mieć miejsca

dokładnie a najlepsze jest to że u mnie to zrobiło się na moich oczach wymieniałem żarówkę w słupku i ze starości połamał się plastik który oddzielał dwa przewody od siebie i się złączyły a później to tylko kupa dymu i roboty przewody od słupka przez półkę tylną po kanapę spalone. Ale wracając do tematu ryska92 to mi to bardziej wygląda na moduł sterowania oświetleniem albo brak dobrej masy

A gdzie ten moduł się znajduje i jak wygląda? może pod schowkiem pasażera ? ( tam właśnie słychac niepokojące mnie bzyczenie )

Ten moduł to sterownik świateł jest pod schowkiem w słupku przy drzwiach może w nim zrobił się jakiś zimny lut trzeba było by się do niego dostać rozebrać obudowę przelutować styki i to może by pomogło w twoim przypadku

Za oświetlenie wnętrza odpowiada moduł GM, jest on za schowkiem

Cursor a jak ten moduł wygląda , jaki ma kolor, jest podpisany ?

jak zdemontujesz polke plastikowa pod schowkiem i otworzysz schowek do gory to rzuci ci sie w oczy. duzy,plaski z 3 wtyczkami. oslania go jeszcze chyba taka metalowa zaslonka.