Gość zmierzył lakier swoim czujnikiem i powiedział, że ma od 150-270 grubości i zapewnia, że w Polsce napewno nie była lakierowana.
No cóż, wypada się jednak przejechać i ocenić osobiście. Na szczęście Białystok to nie koniec świata.
Gość zmierzył lakier swoim czujnikiem i powiedział, że ma od 150-270 grubości i zapewnia, że w Polsce napewno nie była lakierowana.
No cóż, wypada się jednak przejechać i ocenić osobiście. Na szczęście Białystok to nie koniec świata.
Jak pojedziesz oglądać, to powiedz żeby ściągnął naklejki, dał stare koła i cena startowa już niższa o 4k :)
Ktoś obejrzał za mnie. Auto całe lakierowane, łącznie z dachem aczkolwiek lakier podobno ładnie położony. Nie będę się rozpisywał w szczegółach, ale całokształt na pewno nie warty takiej kwoty za jaką jest wystawione to auto.
Hej z tą grubością lakieru nie przesadzajcie. Co prawda 270um to za dużo, ale ja nie miałem lakierowanego żadnego elementu poza maską, którą zmieniałem i jest od 80um do 200 właśnie. Auto mam od nowości, więc tak po prostu było.
pozdrawiam Bartek
byc moze. tam gdzie masz 200 pewnie importer lakierował po szkodzie transportowej - czyli nie jest to fabryczny lakier. fabryczny lakier nie przekracza 150.
moje wozidło codzienne też mam od nowości, ale jest jeden element lakierowany (dostałem za to akcesoria za 4k PLN przy zakupie).
Powłoka lakiernicza o takiej rozbieżności 80-200 mikronów na pewno nie jest fabryczna, a na pewno nie na wszystkich elementach.
Fabryczny lakier powinien mieć na kazdym elemencie podobną grubość. Ja na nowym berlingo wszędzie mam ok 200. Na E32 miałem wszędzie ok 150 i uważam, że nie ma nic do rzeczy to, że kiedyś były inne technologie.
To po cholerę sprzedałeś swoja 730stkę ? :p Pamiętam ją z Augustowa
Matko boska... Czy Wyście wszyscy poszaleli??? Dwudziestoletnie auto odrzucać, bo ma 200 mikronów gdzieś na budzie??? O_o
Ma być proste, bez rdzy, kompletne, mechanicznie OK i tyle powinno wystarczyć!