Witam, od miesiaca jestem posiadaczem auta swoich marzen , jakim jest 7er e-38 4.0 V8 , niestety z racji na mlody wiek i co za tym idzie tendencji do podejmowania pochopnych decyzji, zdecydowalem sie na jak najszybszy zakup auta marzen, za pierwsze pieniadze tak wiec zakupilem 7er z Gdanska , z autokomisu za ... 7tys zl. jak wiadomo, w autach tej klasy, okazji oraz kompromisow nie ma.
Po przejechaniu 50km w strone Szczecina, auto zgaslo... co sie okazalo kilka dni temu- urwala sie prowadnica(szyna) lancucha, ktory przeskoczyl i tym sposobem 38 zaworow pogiete :(( Nie chce odpuscic tego auta , ale reanimacja m60tki ktora jezdzila na taksowce jest bardziej kosztowna niz auto(cena jaka zaplacilem) pojawilo sie kilka opcji poza remontem silnika , takich jak kupno drugiego-uzywanego , czy tez nawet kupno drugiej na czesci.... znalazlem silnik za male pieniadze po jezdzie na luznej pompie i stukajacej panewce przez to. glowice sa ok, rozrzad takze , silnik jest tanszy niz same glowice +uzywany rozrzad na allegro wiec dlatego chyba sie skusze , przy okazji prosze bardziej doswiadczonych kolegow o wypowiedzi co sadzicie na ten temat ... wiem ze remont to pewna inwestycja w przeciwienstwie do stukajacego, uzywanego silnika , ale nie chce inwestowac wiecej niz buda jest warta, a chcialbym dac jej 2 zycie:)Pozdrawiam gorąco!
Oto fotki:
Pozdrawiam gorąco!
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us