No na pewno trzeba do niej dołożyć kilka złotych, ale ogólnie wybór w highlinach duży nie jest. Więc jak już się jakaś trafia, to z czystej ciekawości warto się nią zainteresować. A nuż uda się trafić egzemplarz który ma zdrowy silnik i niezniszczone wnętrze. Dla mnie tyle wystarczy. Cała reszta mechaniki i ogarnięcie nadwozia nie jest już chyba takie straszne :)