Sa. I nie V6 tylko R6 Bi Turbo i nazywa sie sd. Mialem okazje jezdzic X3 3.0 sd 286 KM (i mnostwoooo Nm) i wrazenie jest niesamowite. Spojrz na X6 i jego nowe diesle. To bedzie w F01 czyli w nowej 7
Sa. I nie V6 tylko R6 Bi Turbo i nazywa sie sd. Mialem okazje jezdzic X3 3.0 sd 286 KM (i mnostwoooo Nm) i wrazenie jest niesamowite. Spojrz na X6 i jego nowe diesle. To bedzie w F01 czyli w nowej 7
jak krasc to miliony jak diesel to nowy. w dieslu jest mniejsze spalanie ale jak przyjdzie cos w nim robic to to co zaoszczedziles wlozysz spowrotem bo czesci do bocianow sa drozsze niz do benzyniakow
No tak to niestety już jest z dieslami. Tylko ja chciałem mieć coś niepowtarzalnego, dla tego pomyślałem o kompleksowej przeróbce 4.0d, tak żeby podnieśc jej moc do ok 350-400KM i moment w okolice 700Nm, a koszt takiej przeróbki były na pewno niższy niż np. założenie do silnika 4.4 kompresora i turbo. Ale znowu jak coś padnie w dieslu to kaplica.
Ex BMW: E34 525i '89, E38 740i '95, E38 750 iL '00, Jag X330
Tak czy siak wszystko rozchodzi sie o kase. Ale przyznam ze pomysł masz fajny :)
No powiem, że plan konkret ale obawiam się że tam koszt nie byłby mniejszy ponieważ samo "zakucie" silnika wyniesie więcej, a tuning jedynie elektroniczny mocno nadwyręży tę konstrukcję... ;)
Dreams from Dreams - 7er...
No akurat na elektronice to w 4.4 sie niewiele da zrobić, jak to zwykło bywać w nieuturbionych benzynach :( W klekocie owszem, ale na pewno nie dało by się podnieść mocy tak jak ja bym chciał. Tzn pewnie i by sie dało, ale by po jakiś 300 metrach tłoki bokiem wyszły. Ja myślałem o pełnej ingerencji w mechanikę, ale najpierw trzeba siąść z kolegą którego firma miała by to robić przy dobrej flaszce, przygotować jakiś plan i wstepny kosztorys (który wyniesie pewnie min 25k :P). W grę wchodził duży mechaniczny tuning 4.0d, ale skoro słyszę takie sobie opinie na temat awaryjności, to mi sie zaświeciła taka lampka nad łepetyną no i sobie pomyślałem czy by przypadkiem nie uturbic 4.4. No ale my tu gadu gadu, a to jeszcze baaaaaaardzo odległa sprawa. Na razie sobie tylko gdybam i planuję jak sensownie można by urozmaicić E38 nie używając do tego wiadra szpachli :)
Ex BMW: E34 525i '89, E38 740i '95, E38 750 iL '00, Jag X330
Wizja super. Ja raczej szedłbym w stronę uturbienia 4.4 to bardziej sensowne moim zdaniem ale są też zwolennicy "tunerowanego" diesla to trzeba faktycznie siąść i przedyskutować... przy kilku pewnie sesjach... ;) Powodzonka...
Dreams from Dreams - 7er...
@Jey - a koniecznie upierasz się na tego Langa? W środku rzeczywiście ciekawe wrażenie posiedzieć (dzięki Urbaś ;) ). Jednak z drugiej strony sylwetka auta się trochę wtedy wydłuża (co mi się niezbyt podobało jak szukałem dla siebie) a mniemam że często na tylnym fotelu nie będziesz podróżował :)
Rezygnując z Langa mógłbyś zrealizować swój projekt tuningowy w oparciu o 740d...
'00 BMW 740i, cosmosschwarz
Ex: '96 BMW 740i, cosmosschwarz
Ex: '91 Mercedes-Benz 560SEC, perlmuttgrau
No nie bardzo planuję podrużować z tyłu. Ale czasem kogoś tam przewiozę. A powiem szczerze, że jak ustawiłem fotel kierowcy pod siebie (mam 180cm), to za mną nie było zbyt wiele miejsca na kończyny dolne. A na pewno nie tyle, ile można by się spodziewać po aucie tej klasy. Dla tego ubzdurałem sobie longa. Poza tym longa łatwiej znaleźć z elektryczną tylna kanapą, drewnianymi stolikami, lusterkami i tym całym centrum dowodzenia w tylnim podłokietniku. Wiem, nigdy w życiu nie użyję tych stolików i innych bajerów, no ale cóż, po prostu chce je mieć :P Ot taki kaprys. Jak juz mam mieć E38, to dokładnie taką jak mi się uroiło w głowie. A co do silnika, to ten diesel przy jeździe po Krakowie ( a jakieś 90% trasy spedzam w mieście) spaliłby mi na pewno z 16 litrów. Benzyna 4.4 myślę że była by w przedziale 19-22. Co przy obecnych cenach ropy wcale na korzyść diesla nie przemawia. Nie wspominając o wyższych kosztach serwisowania klekota. A pomysł uturbienia 4.4 na pewno jest ciekawszy niż dłubanie diesla, a myślę że obydwa projekty byłyby tak samo pieniędzochłonne, więc czemu by nie zrobić czegoś nowego? Tak, chyba przy tym zostanę. Przygotuję plan założenia do 4.4 turbo i kompresora dla zlikwidowania turbodziury. Zobaczę jak to finansowo wyjdzie i podejmę ewentualne decyzje. Póki co idę się pakować po spadam za kilka dni za koło podbiegunowe i nie ukrywam że od tego wyjazdu zależy przyszłość mojego E38. Jak wsystko pójdzie zgodnie z planem to na jesieni powinienem nabyć takową, jak nie to może sie skończyć na tym że będę jeździł escortem :)
Ex BMW: E34 525i '89, E38 740i '95, E38 750 iL '00, Jag X330
A ja jako użytkownik 4.0d stanę w obronie "klekotów". Śmiga jak marzenie i nie sprawia kłopotów. Podstawowa moja zasada to przeglądy w ASO zgodnie z zaleceniami producenta. Oryginalne oleje, filtry itp. Co do paliwa to biorąc pod uwagę koszty benzynowych 7-mek to szkoda porównywać. Tu bezapelacyjnie wygrywa 4.0d. Jak zadbany będzie służył, jak skatowany to będą problemy ale tu nie widzę różnicy z benzyniakami. One gdy są skatowane to też sprawiają mnóstwo problemów i też nowe części nie są do nich tanie. Wady: jak wszystkie współczesne diesle nie lubią "złego" paliwa i są droższe przy kupnie od rówieśników w benzynie. Co do sprawy jego "wzmocnienia" to powiem jedno. Ten silnik ma duże możliwości podkręcenia osiągów ale jego potężny moment obrotowy wymagał zastosowania skrzyni biegów od 12 cylindrowca. Powiem więcej. Moment obrotowy został fabrycznie obniżony aby skrzynia wytrzymała. Tak więc nie jestem pewien czy ta najmocniejsza skrzynia w E38 wytrzymałaby długo to "podkręcenie". Ten sam problem wytrzymałości skrzyni będziesz miał w 4.4. Tu skrzynia jest jeszcze słabsza. Skoro masz dużo fantazji i ochoty na szaloną furę E-38 to pomyśl o wrzuceniu 4.5d razem ze skrzynią z nowej 7-ki. To by było coś oryginalnego i niepowtarzalnego a możliwości podkręcenia mocy do 400KM to w tym silniku standard. Tylko koszty... hehehe.