Panowie,
czy mógłby ktoś pokusić się o analizę tego artykułu?
http://www.autokrata.pl/artykul/spos...-podatki-11950
Panowie,
czy mógłby ktoś pokusić się o analizę tego artykułu?
http://www.autokrata.pl/artykul/spos...-podatki-11950
Nein! Mein Schnitzel!
moim zdaniem to bzdura,auta ze zdjec sa z przeznaczeniem na czesci,i zapewne to jakis plac w którym szykuje sie je do transportu,który w połówkach jest opłacalniejszy,lub tył zostaje bo jest tani i by zajmował niepotrzebnie miejsce kolejnego przodu,który w aucie zazwyczaj jest najdrozszy,i ma najwiecej czesci.Pozatym nie tnie sie na srodku dachu...zeby potem go tak spawac(biały hyundai).
m&m
Tak myślałem.
Bo jakby:
1. pojechać przez PL do Europy zachodniej (może 2000km = 1000€)
2. kupić auto za rozsądne pieniądze, (10 000 €),
3. potem ktoś musiałby je przygotować, przeciąć i załadować na tira (niech będzie 100€ od sztuki),
4. następnie wrócić z towarem do UA (1000€),
5. potem ktoś musi pospawać, polakierować, podłączyć rurki i kabelki, uporządkować wnętrze (1000€/szt)
6. a potem jeszcze trzeba to sprzedać z zyskiem (czyli powyżej 12 000 €) w kraju gdzie się nie przelewa...
To jakie byłyby cła, że to byłoby opłacalne? 50% wartości auta?
Nein! Mein Schnitzel!
Mój znajomy sam sprowadza takie polówki właśnie na graty wiec artykuł moim zdaniem to bzdura
Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest.
Artykuł wyssany z palca, choć nie do końca... opłaca im się to w przypadku reanimacji rozwalonego auta - gruchot odcinają i do całej części dospawują dobrą połówkę.
Ale jak na to patrzę to misię przypominają akcje z Polski z połowy lat 90-tych, gdzie np. przez fordo-passata spóźniłem się raz do szkoły, bo na drodze spawy mu puściły ;/
Tak jak wyżej,te auta (a raczej resztki) już są z przeznaczeniem na części
do polski też tak przyjeżdzają . widziałem ze gość na lawecie wiózł 2 przody
codziennie rano budzę się piękniejszy, ale dzisiaj to już przesadziłem :P