Witam jak wyżej pojechałem wczoraj 600 km i wysiadam chcę zamknąĆ auto a tu nic, ani z kluczyka ani od środka auto się nie chciało zaryglowaĆ nie próbowałem tylko z kluczyka bałem się że jak zamknę i się uśpi nie otworzę. Więc pozamykałem ręcznie wszystkie dzwi a ostatnie zastawiłem innym autem :P po 4 godzinach auto zaczeło się zmykaĆ już normalnie i od środka i z kluczyka.

Może ktoś wie o co w tym chodzi? Dodam że po zamknięciu dzwi światło nie chciało zgasnąĆ.

A tak na przyszłośĆ jeśli zamknę z kluczyka to po uśpieniu go otworzę?