Wogole to ze sprzedaje moje 7 to juz klamka zapadla ... Juz mam dosc , ciaglej jazdy w nerwach . Dobra mniejsza z tym . Dzis gdy wracalem z pracy po przejechaniu 5 kilometrow auto zaczelo mi zbijac bardzo mocno biegi z wyczuwalnym szarpnieciam , dokladnie 2 razy tak sie stalo za chwile wyskoczyl znany komunikat o bledzie skrzyni ( tylko ze po angielsku ) skrzynia przeszla w tryb awaryjny przestala redukowac biegi a steptronik nie wyswietla biegow i nie mozna manualnie zmieniac . Gdy dojechalem do garazu , wylaczylem auto odpalilem ponownie zeby zobaczyc czy wyskoczy blad znow . Nic nie wyskoczylo ale juz ledwo co wjechalem do garazu . Gdy dodaje gazu auto prawie nie jedzie , bardzo wolno . Na wstecznym wogole szarpie .
Teraz moje pytanie co ja mam qrwa wogole zrobic . Naprawa wogole na szwedzkie warunki przewyzsza cene auta . Urzywana skrzynia kosztuje tyle co naprawiona w polsce i to jeszcze sprzedaja bez konwertera . Na prom do polski nie dojade bo to 60 kilometrow ( wogole koszt biletow i calej operacji to sa takie pieniadze ze bol glowy ) .
Ludzie poradzcie co w tej sytuacji robic .
Dodam tylko ze juz mialem przejscia ze skrzynia , poszarpywala mi lekko na wolnych obrotach ale po wymianie oleju i filtra bylo wszystko ok . Poza delikatnym dzwiekiem jak by delikatnie turbo bylo zamontowane . Ale to nawet nie wiem czy do od skrzyni .
Plan na najblizsze dni mam takie ze podepne pod kampa zobacze bledy , podniose auto i zobacze jaki jest stan oleju mozed gdzies ucieka . Ale pod autem zawsze sucho ....
Moze macie pomysl co w takiej sytuacji zrobic ?