Kolego Brunoz.
Zaczynasz naprawianie samochodu od dup.. strony.
Wiesz jak się sprawdza czujnik temp?
Wyjmij czujnik. Wsadź czujnik do wody z lodówki i podgrzewaj powoli na palniku gazowym lub jak chcesz. Podłącz oscyloskop do czujnika i zasilanie aby zrobić dzielnik napięcia. Mierz napięcie jak się zmienia.
Czujniki temp przeważnie jak się psują to przy jakiejś temp np 52 stopnie łapią przerwę lub zwarcie. Minie ta temp o 2 stopnie i wszystko wraca do normy. Albo są całkiem padnięte i mierzą wartości z kosmosu. Ale z twojego opisu można wywnioskować że Twój czujnik jest ok. Nawet jak by był uszkodzony to objaw by występował dość krótko.
Ten czujnik mocno jest brany pod uwagę przy odpalaniu z czym twój silnik nie ma problemu. Po odpaleniu zaczyna brać pod uwagę kilka ważnych sygnałów.

Po pierwsze przepływomierz!!!!! Zacznij od zrobienia z tym porządku. Wiesz że masz uszkodzony ale nie zdajesz sobie sprawy jak jest ważny dla kompa poprawny sygnał z niego. Jak jest zimny silnik to komp celowo otwiera regulator biegu jałowego aby dostał więcej powietrza w celu lepszego odparowania paliwa. Mapa ma podane że na wolnych obrotach masa wynosi 14 kg/h na zagrzanym silniku. Jak nie ma sygnału z przepływki to komp nie wie ile powietrza dostało się do silnika. Na zimnym silniku masa wynosi 20kg/h. Paliwa dostanie tyle co przy 14. To nie dziw się że jedzie jak jedzie. Jak odpiąłeś czujnik temp silnika to dme zwiększa czas wtrysku i przy większej masie powietrza jakoś to jechało.

Dziwnie podchodzisz do tematu. Wiesz że jest coś nie tak i szukasz kwadratowych jajek. Od zawsze uczono mnie aby nie iść z błędem. Jak jest coś uszkodzone i ważne to najpierw się to wymienienia a dopiero po wymianie się szuka dalej jak objawy nie ustąpią.
Mam nadzieję że nikogo tym nie obraziłem tylko na kierunkowałem.