Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Warszawa-stuttgart-monachium-praga-skalne mesto- warszawa

Widok wątkowy

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1
    Vip Vip Awatar hugoslawek
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    768
    BMW
    e38, 728i, manual, shadow line, 97' XI
    Skąd
    łuków, radzyń podl., warszawa

    Warszawa-stuttgart-monachium-praga-skalne mesto- warszawa

    DROGIE ROBACZKI!!!
    Pragnę pochwalić się i podzielić wrażeniami z przekozackiej wycieczki jaką zafundowaliśmy sobie w sierpniu. Dodatkowo zrobiłem sobie prezent na urodziny.
    Pisze w tym dziale bo forumowiczów było dwóch… FOTOGRAF i JA… więc spocik był? Był!!
    Tak jak sobie od kilku miesięcy planowaliśmy tak zrobiliśmy, a nawet rozszerzyliśmy spektrum zainteresowań na inne marki.
    A mianowicie. W składzie:
    ANDREW – mój brat
    FOTOGRAF – cyt. „ten suchy z aparatem” , żeby było wygodniej dostał ksywe: prof.SUCHARSKY
    HAYDI –Sebastian- znany co niektórym ze spocików i sesji (ten od ślicznej E30’tki)
    HUGOSLAWEK- kierownik wycieczki, driver, :D:D

    Wybraliśmy się w podróż roku. Plany były od dawna coby do Monachium, do Monachium do Bawarii… krainy BeeMkami płynącej. Ale plany rozszerzyły się na miasto Stuttgart – siedzibę takiej małej manufaktury MERCEDES-BENZ oraz Stuttgart-Zuffenhausen – jaskinia PORSCHE. A w drodze powrotnej Praga oraz Skalne Mesto - Adrspach i do domu.



    Plany zamieniliśmy w czyny i postanowilismy wyruszyć 25 sierpnia 2011, moją czarną kochaną bunią . Auto odwiedziło mechanika, dostało nowe przewody hamulcowe, nowe-używane buty (wszystkie 4), nowy filtr gazu i gruntowny przegląd instalacji LPG. Szwankujący reduktor wyregulowany w różnych warunkach. CACY!!! – JEDZIEMY.
    Godziny popołudniowe w czwartek ja i haydi zapakowani czekamy na andrew aż dojedzie do wawy. Dojechał na czas, przeładunek z passata do 7er i po drodze po sucharsky’ego i w trasę!!!!
    No i tu pierwsza „niespodzianka” – instalacja LPG (ta sama wyregulowana CACY…) cosik przełącza na benzynę cały czas… SPOKO wyjedziemy poza miasto będzie dobrze (wcześniej poza korkami nic nie wariowało). Intalacja zwariowała w ogóle nie pracuje na gazie.
    !
    KU…..A!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mać!
    Regulacja z zaufanym gazownikiem on-line pomaga na jakies 5sekund… potem klops. Pb95 albo nic… Dobra to na pewno czujnik ciśnienia!! Jedziemy na chomiczówkę do znajomego po czujnik. Wymieniamy w deszczu pod blokiem… YES YES YES …yest dobrze… 30 sekund i to samo!!!
    KU……
    KU……
    KU……

    No i pierwsza narada i kryzys w zespole… przed nami dobre 2,5 tys. Km i mamy jechać za dwa razy tyle…??????
    Urlopy wzięte, hotele porezerwowane, auto rozgrzane – reduktora nie wymienimy…, jesteśmy w plecy 2-3 godziny od planu…
    Męska wspólna decyzja: JEDZIEMY!!!!!!
    Ruszamy i w zawrotnym tempie przemieszczamy się do Sochaczewa (1godz i 15 min) pierwszy postój ostatnia próba regulacji i narada.
    Bez zmian.

    Jedziemy.
    Polska autostrada… bramki co parę kilometrów i zdzierstwo… masakra.
    Koniec autostrady i dalej kierunek Berlin. Przed granicą pierwszy normalny postój i tankowanie…benzyny .

    Rekord…:D


    Tankowanie C.D.


    22 cale zaparkowało obok…








    Ło matko


    A lato tego roku było piękne… :D:D:D:D:D


    Przekraczamy granicę… inny świat. Trzy pasy, speed no limit…

    Trasa trasa trasa… autobahn fajny ale cholernie nudny…
    Postój gdzieś na terytorium wroga…





    Trasa, trasa, trasa. Rozmowy o drożejącym Franku (cyt. Frank ostro pikuje w górę… :D:D:D ), o dupach, o samochodach, o wszystkim.
    Zaczęło świtać, do celu(Stuttgart) jakieś 250km











    Tam nawet krzaki rosną w rządkach… :D:D:D:D


    Cel coraz bliżej


    Poranne korki przed Sztutowem.:) korki takie jak u nas o 22.00


    Przedsmak emocji…


    Heh fajny…


    NO I OSIAGAMY 1. CEL PODRÓŻY
    MERCEDES-BENZ MUSEUM


    Zaparkowaliśmy na jakiejs ulicy… kurde jaka to była ulica…? Hhehee MERCEDES STRASSE. Logiczne…
    Stadion VFB Stuttgart, boiska treningowe… ech bez porównania.
    Mercedes-Benz Arena





    Kilka pieknych widoków…











    Andrew wchodzi od tyłu… :D:D:D


    Poranna toaleta w zajebiaszczej łazience i do meritum



    Bilety kupione, dostaliśmy takie cuś ze słuchawkami (po niemiecku lub angielsku do wyboru)




    ech aczynają się emocje.. ciąg dalszy fotorelacji za jakies 24 godziny
    Ostatnio edytowane przez hugoslawek ; 19-09-2011 o 00:32



Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •