Cytat Zamieszczone przez cursor Zobacz posta
Dlaczego w takim razie producenci stosują w większości przypadków MAF a nie MAP?
Oba te czujniki mierzą różne wartości. MAF mierzy masę powietrza dostarczaną do silnika, a MAP ciśnienie w kolektorze ssący(w silniku N/A podciśnienie).
Skoro producenci stosują MAF to znaczy, że pozwala on precyzyjniej określić dawkę paliwa niż przy użyciu MAP.

W silnikach N46 można znaleźć oba te elementy(MAF i MAP), a silnik nie jest doładowany.


Prawie 20lat temu powstała książka na temat konstrukcji dolotów w silnikach ZS i ZI. Napisał ją inżynier z BMW, więc myślę, że w takim układzie producent wiedział co robi, robiąc taki a nie inny układ dolotu ;)
Sam sobie odpowiedziales - jest to podyktowane tylko i wylacznie ekologią - maf pozwala precyzyjniej dawkować paliwo i na tym jego zalety sie kończą. na MAPie duzo lepiej buduje się mapy zaplonu, jest praktycznie niezawodny, a jak juz sie zepsuje to tani w naprawie i prosty w diagnostyce, a z przeplywkami to wiadomo jak jest. Do tego MAF wprowadza restrykcje w dolocie - często jest wąskim gardłem, w silnikach turbodoładowanych po modyfikacjach często zaczyna się gubić. maf ogranicza mocno modyfikacje dolotu, poniewaz musi byc ustawiony pod odpowiednim kątem i w odpowiednim miejscu, np nie mozna zastosowac kolanka w najblizszym jego sasiedztwie bo wskazania będą lipne, niebardzo można stosować jakieś airboxy itd przed nim bo się zabrudzi i w konsekwencji zepsuje itd itd. Nie tylko w n46 mozna znalezc oba te elementy - obecnie chyba w wiekszosci nowych, ekologicznych jednostek podstawą są 2 - wowczas ecu ma najdokladniejsze info o obciazeniu silnika.