Jeżeli ktoś szuka przepływki do m60b30 to identyczna zastosowana jest w silnikach m50b25 oraz e39/e38 z silnikiem 3.5. m60b40 powienien mieć ten sam środek przepływki co m60b30.
Jeżeli ktoś szuka przepływki do m60b30 to identyczna zastosowana jest w silnikach m50b25 oraz e39/e38 z silnikiem 3.5. m60b40 powienien mieć ten sam środek przepływki co m60b30.
Mógłbyś zrobić proszę zdjęcie wnętrza przepływki od B30?
Nein! Mein Schnitzel!
Zwróć uwagę na fakt, że Bosch swoje przepływomierze sprzedaje razem z obudową. A więc dany wkład jest odpowiednio skalibrowany do danej obudowy.Z tego co ja wiem o sterowaniu silników, to odczyty z przepływki są niezmienne, a sterownik już wie, jakim silnikiem steruje i jaka jest obudowa przepływki i sobie wszystko ładnie poprzelicza, więc nie ma żadnej kalibracji.
Zapytaj boscha dlaczego tak właśnie robi. Po szczegóły odsyłam chociażby do TecDoc'a. Wklep numery Bosch swojego przepływomierza i obejrzyj do ilu modeli został on przeznaczony ;)Zresztą, takie kalibrowanie pod każdą wersję osobno by się nie opłacało, a ponadto byłyby braki w zaopatrzeniu, bo skalibrowane pod jeden model (np. BMW) leżałyby na półce, a dla innych modeli (np. VW i Skody) by schodziły. A BOSCH przecież chce sprzedać towar, a nie trzymać na półkach. Gdzie sens i logika?
Celem wykształcenia nie jest napełnienie umysłu człowieka faktami; zadaniem jest nauczyć go, jak ma używać umysłu do.. myślenia. A często zdarza się, że człowiek lepiej umie myśleć, nie będąc krępowany wiedzą przeszłości.
Henry Ford
Nie pomagam przez tel, chcesz coś, jest pw, mail, gg, w ostateczności sms
brunoz masz racje. MAF od VW jest w Stanach bardzo popularny ;) Identyczny jak do BMW wiec po co przeplacac? Z reszta tak samo jest np. z olejem do ASB. Olej z naklejka BMW kosztuje tutaj $30/litr a z naklejka VW $18 /litr. Firmy takie jak Bosh robia to celowo... Bo przeciez skoro jezdzisz BMW to musisz wydawac na naprawy i eksploatacje wiecej niz na VW :) Ludzie nadal sie na te chwyty marketingowe nabieraja.
PS. Edwin z Bimmerforums po raz kolejny zablysnal ;) Co my bysmy bez niego tutaj zrobili... :D
Brunoz wydziel ten temat do dzialu instrukcje bo jest to super przydatna rzecz!
Ostatnio edytowane przez matraks ; 07-09-2011 o 01:55
Matraks, ja wiem, że tak jest, stąd ten temat. Wiele osób również o tym wie, stąd ktoś już zaczął kombinować..
Ale nie o tym tu mieliśmy pisać. Ten wątek dotyczy tylko kwestii technicznej używania alternatywnego przepływomierza i zapewne innych rzeczy 'okołoprzepływomierzowych'.
Ja niestety w tym miesiącu mam zbyt wiele obciążeń finansowych, żeby porobić eksperymenty. Musiałbym kupić przepływomierz VW, potem jakiś stary z gniazdem BMW i na koniec jeszcze znaleźć kabelek od prostokątnej wtyczki stosowanej w przepływomierzach 'TU' i VW. Natomiast jeśli jest ktoś chętny, to wszystko wskazuje, że będę na spocie we Wrocławiu (szczegóły). Mogę zabrać inpę, lutownicę, egzotyczne kluczyki do forsowania dziwnych śrubek przepływomierzy oraz oscyloskop do pomiarów charakterystyk (np. celem porównania z oryginałem Boscha).
Jestem całkiem przekonany, że pomiar charakterystyk np. podczas jazdy w momencie np. butowania i stopniowego zwiększania się obrotów silnika (oraz innych stylów jazdy) może być idealnym testem sprawdzającym poprawność działania przepływomierza.
A dzisiaj po pracy, jak nie będzie padać, będę robił testy swojego starego przepływomierza i opublikuję jego ch-kę w funkcji zasysanego powietrza (na postoju). Dodam, że nie wiem, czy mój przepływomierz jest sprawny, czy może częściowo zużyty. To wyjdzie dopiero gdy porówna się go z nowym sprawnym oryginalnym Boscha.
Nein! Mein Schnitzel!
sądzę że wiele części w niemieckich samochodach jest takich samych, np pompy paliwa, cewki, przepławki, różnią się tylko obudową i znaczkami, wątpię by np Bosch chciał się bawić w projekt technologiczny dla każdego modelu różnych marek w osobna, za bardzo by to podniosło koszta produkcji.
Nie mogę przenieść tematu do działu instrukcje (jakoś nie mam technicznie takiej możliwości) - może Moderator mógłby jeśli temat się kwalifikuje?
J-B - jestem tego samego zdania. Xsilver pisał, że bebechy od B30 są takie same jak w B25 i B35. Wcześniej było o tym, że B35 i B40/B44 różnią się średnicą obudowy przepływomierza.
Moim zdaniem elektrycznie wszystkie podobne przepływomierze (a więc te, o których pisałem na początku tematu) będą zachowywać się tak samo. Bo tutaj elementem pomiarowym jest tzw. hot wire (tudzież hot film - nie mylić z filmami dla dorosłych), który po krótce polega na tym, że jest nagrzewany drucik/blaszka, który zachowuje się jak termistor NTC (jego rezystancja rośnie wraz ze wzrostem temperatury). Temperatura jest utrzymywana na stałym poziomie np. 200 stopni. Mierzony jest natomiast prąd potrzebny do utrzymania tej temperatury. Im zimniej na dworze lub im więcej powietrza opływa nagrzany element, tym więcej odbiera z niego ciepła i tym więcej układ mierzący rezystancję/temperaturę układu musi dostarczyć energii (mocy, gdzie moc = napięcie pomnożone przez prąd. Napięcie jest stałe, a więc może tylko dostarczyć więcej prądu). Ta wartość jest potem odpowiednio przetwarzana przez opisany przeze mnie na początku układ ze wzmacniaczem operacyjnym i dostarczana do DME jako gotowa informacja.
Wynika z tego, że jak zastosujemy obudowę o innym kształcie/rozmiarze, lub element pomiarowy będzie inaczej ulokowany w obudowie bebecha (kanaliki, dziurki itp.), to spowoduje to zmianę charakterystyki pomiaru. Zatem jeśli obudowa pozostaje stała, jeśli kształt bebecha jest również taki sam, to mam prawo sądzić, że będzie przez niego przepływać tak samo powietrze i będą takie same odczyty dla bebechów przepływomierzy z BMW i VW.
Właściwe interpretowanie tego, co wskazuje przepływomierz ma miejsce w DME. Przepływomierz przecież nie informuje: "słuchaj stary, weszło 15L powietrza.. o a teraz 16,4L ..." tylko mówi: "napięcie 3,2V.. 0,4V... 1,3V..." a ta informacja jest potem interpretowana za pomocą mapy na odpowiednie wartości w DME i są czynione odpowiednie decyzje co dalej z tym wszystkim zrobić.
Poza tym, gdyby chcieć kalibrować dla każdego producenta osobno, to należałoby:
a) mieć możliwość/linię produkcyjną i w czasie produkcji zaaplikować nieliniową charakterystykę wyjściową (nie dość, że koszty produkcji zwiększone, to złożoność układu zwiększona)
b) stosować element grzejny o innej charakterystyce NTC (znów różne linie produkcyjne dla każdego typu)
c) stosować dla każdego producenta inne otwory przez które przepływa mierzony fragment powietrza (znów różne linie produkcyjne dla każdego rodzaju bebecha)
Podpunkt C można łatwo obalić, bo widać, że jest ogólnie tylko kilka rodzajów kształtów bebecha, które obsługują cały świat motoryzacyjny.
Podobnie zresztą jak w przypadku sond lambda. Ogólnie to wystarczy 7 rodzajów i 90% branży obsłużona.
Nein! Mein Schnitzel!
może głupie porównanie ale, jeśli przepływka toWikipedia,przyrząd pomiarowy służący do pomiaru strumienia objętości lub masy materii poruszającej się przez daną powierzchnię prostopadłą do kierunku przepływu.
więc jeśli nawet zastosujemy przepływkę o innym kształcie obudowy czy ciut mniejszą, to wystarczy że wywalimy z dolotu zwężkę i już mamy odzyskaną pojemność, przecież sa ludzie co zakładają stożki które z reguły mają na celu dostarczenie większej ilości powietrza poprzez swoją większą powierzchnię w stosunku do filtra papierowego, więc do silnika wpada więcej powietrza i standardowa przepływka sobie z tym radzi. tak samo jak odetkanie dolotu i wywalenie komór rezonansyjnych itp, takie jest moje zdanie chociaż z fizyki miałem 3
najważniejsze jest to zachowanie parametrów opornika, który to często jest przylutowywane z przepływek VW, (nie mogę znaleźć forum na którym to robili)
Ostatnio edytowane przez Bartos ; 07-09-2011 o 10:38
nowa przepłwyka bosha to koszt około 550-600zł a nie 800 jakby co w tej cenie nie widzę powodu w rzeźbieniu w samochodzie zwłaszcza, że na codzień się tego nie wymienia
Zdzira850I, wiem, że są ludzie, którzy mogą z powodzeniem wydawać 600 zł na przepływomierze. Tak samo jak są ludzie, którzy mogą wydać 2500 i mieć to zamontowane w ASO i do tego kawę, pączka i być dopieszczanym.
Natomiast tutaj rozważamy praktyczne zastosowanie zamiennika fabrycznie przystosowanego do innej marki auta. Istnieją sygnały z for (cała masa ich), które mówią i dokumentują, że przy odrobinie zabawy (zmiana wtyczki, odkręcenie dwóch dziwnych śrubek) wymiana przepływomierza może kosztować 10% tego co w ASO, jest przy tym mniej zachodu niż umówienie się na serwis, dojechanie do niego kilkadziesiąt km, poczekanie na instalację i powrót do domu.
Zatem bardzo proszę o wypowiadanie się na temat a nie dywagowanie, czy zakup części uniwersalnej jest lepszy czy gorszy od zakupu tej samej części z logo ulubionej marki auta i czy godzi to w poczucie wartości właściciela czy nie.
Nein! Mein Schnitzel!